Reklama
Reklama

Baron przerwał milczenie po rozstaniu z Sandrą Kubicką. Wymowny komunikat ws. syna

Doniesienia na temat Sandry Kubickiej i Aleksandra Milwiw-Barona od tygodni polaryzują odbiorców. Choć para milczy o szczegółach rozwodu, starają się pokazywać ludziom, że uczciwie dzielą się opieką nad małym synkiem. Baron właśnie kolejny raz potwierdził, że mimo niesnasek nie rezygnuje z obowiązków. Przy okazji udostępnił wymowny komunikat...

Sandra Kubicka i Aleksander Milwiw-Baron rozstali się. Rozwód po niespełna roku małżeństwa

Sandra Kubicka i Aleksander Milwiw-Baron wzięli ślub cywilny 4 kwietnia 2024 roku. Oznacza to, że zaledwie cztery dni temu obchodziliby pierwszą rocznicę małżeństwa. Choć oficjalnie nadal nim są, według byłej modelki to tylko kwestia czasu, aż wszystko zostanie zakończone.

"W grudniu 2024 roku złożyłam pozew o rozwód. Dlaczego go złożyłam, wiemy tylko my z Aleksandrem oraz nasi najbliżsi. [...] Przez wiele miesięcy próbowaliśmy jeszcze się dogadać i nauczyć, jak podzielić opiekę nad dzieckiem. Ja też miałam momenty zawahania i chciałam jeszcze spróbować zawalczyć o to, by Leonard miał dwóch rodziców obok siebie w jednym domu. Niestety nie udało nam się porozumieć" - przekazała Kubicka w mediach społecznościowych.

Reklama

Sandra Kubicka o zmaganiach w małżeństwie mówiła wprost. Dziś z Baronem się wspierają

Warto przypomnieć, że ogłoszenie gwiazdy wzbudziło wiele kontrowersji. Przede wszystkim dlatego, że jeszcze tego samego dnia grzmiała na męża za skierowanie w kierunku Patrycji Markowskiej czułego określenia, a także pojawiające się w ostatnim czasie publikacje, które wcale nie sugerowały złożenia stosownych dokumentów. Internauci czuli się oszukani, co Kubicka otwarcie skomentowała.

"(...) Wylałam ocean łez, serio. (...) Bardzo chciałam, żebyśmy byli kochającą się rodziną, ale w pewnym momencie zrozumiałam, że nie da się. (...) Dla mnie wszystko już pękło. Jest marzec, tak jak napisałam, decyzję podjęłam w grudniu. (...) Ludzie, wy musicie zrozumieć, to jest ojciec mojego dziecka. Ja walczyłam i miałam momenty zawahania. Przez jakieś dni było dobrze, myślałam, że sobie damy radę, ale później to się zmieniało (...)" - wyznała na Instagramie.

(Jeszcze) małżeństwo stara się żyć w zgodzie i dzieli obowiązki nad pociechą. Niedawno modelka wyruszyła podróż do Dubaju, nie tylko z maluchem, lecz także w towarzystwie swojej ukochanej mamy. Niezależnie od sytuacji, Baron odebrał Sandrę i synka z lotniska.

Aleksander Milwiw-Baron nadał wymowny komunikat. Wprost o wartościowym towarzystwie

Niedługo potem Baron pokazał w sieci, że siedzi w domu i karmi potomka z butelki.

"Lubię spędzać wieczory w wartościowym towarzystwie" - napisał krótko i według niektórych wyjątkowo wymownie. Tymi słowami zapewnił, że to syn jest dla niego priorytetem.

To nie pierwszy raz, gdy Baron nieoficjalnie nawiązuje do ostatnich wydarzeń. Choć nie chce mówić o swojej relacji z Kubicką, nie zapomniał wspomnieć, czego nauczył się dzięki Leonardowi.

"Zawsze szanuj Mamę swoich dzieci, nawet jeśli jest między Wami niepokój" - zdradził w sieci jedną ze swoich zasad.

Czytaj też:

Najpierw Kubicka i Baron widziani razem, a teraz takie wieści. Do akcji wkracza "fanka"

Sandra Kubicka nie ma się gdzie podziać. "W obcym mieszkaniu lub hotelu"

Sandra Kubicka spakowała walizki i wyjechała z synem. Bez Barona

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Sandra Kubicka | Aleksander Milwiw-Baron
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama