Reklama
Reklama

Bartłomiej Misiewicz: Ślubu nie będzie!

Sytuacja epidemiologiczna pokrzyżowała tegoroczne plany ślubne Bartłomieja Misiewicza (29 l.). Biznesmen ma jednak nadzieję, że za jakiś czas będzie to możliwe. Na razie skupia się na swoich projektach zawodowych. Nie zaniedbuje też starań o to, by utrzymać szczupłą sylwetkę. Waży teraz ponad 40 kg mniej niż za czasów pracy w Ministerstwie Obrony Narodowej.

Były rzecznik MON był niezwykle barwną postacią na polskiej scenie politycznej. Zarówno media, jak i opinia publiczna interesowały się każdym jego krokiem. Teraz emocje mediów plotkarskich wzbudza jego związek.

"Jestem przekonany, że kiedyś na pewno się ożenię, bo to jest jedno z moich marzeń – założyć rodzinę, mieć idealną partnerkę i wspaniałe dzieci, więc na pewno nie dementuję plotek. Ale ze względu na obecną sytuację w związku z pandemią koronawirusa te plany trzeba będzie zmienić. Na razie to zeszło na dalszy plan, natomiast jestem przekonany, że zakończy się szczęśliwie" – mówi agencji Newseria Lifestyle Bartłomiej Misiewicz.

Reklama

Jak przyznaje, w ciągu ostatniego roku dużo się działo w jego życiu. Zakochał się, zmienił ścieżkę kariery zawodowej, a także swój wizerunek. Szczupła sylwetka to efekt odpowiedniej diety i wielu aktywności.

"Mam nadzieję, że zmiana mojego wizerunku wszystkich pozytywnie zaskoczyła. Niestety najpierw w największym stopniu miał na nią wpływ stres, ale jak już zrzuciłem te ponad 40 kg, to staram się tę lepszą formę utrzymać, bo sam się z tym nawet lepiej czuję. Jestem na diecie, staram się nie przekraczać dziennie 1800 kalorii, aktywnie uprawiam sport, trenuję EMS dwa razy w tygodniu, gram w tenisa ziemnego. Jestem więc aktywny, ale także pilnuję tego, jak się odżywiam" – mówi.

Misiewicz podkreśla jednak, że choć nie jest teraz na eksponowanym stanowisku państwowym, to wbrew pozorom nie ma dla siebie więcej czasu. Prowadzenie własnego biznesu również wiąże się z dużą ilością różnorakich obowiązków i trzeba być dobrym strategiem, by pogodzić ze sobą wszystkie zadania.

"Staram się tak organizować dzień, żeby wszyscy byli szczęśliwi i żebym mógł pogodzić pracę, przyjemności i aktywność fizyczną. To jest kwestia organizacji czasu, ale do tej pory się udaje" - dodaje.

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Bartłomiej Misiewicz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy