Beata Kozidrak i jej mąż znów razem!
Beata Kozidrak (56 l.) ledwie oswoiła fanów z tym, że po 39 latach rozwiodła się z Andrzejem Pietrasem (63 l.) i zaczęła życie na własny rachunek, a już pojawiła się nowa, zaskakująca informacja. Piosenkarka znów będzie pracować z... byłym mężem, a to dlatego, że zbliża się 40-lecie grupy Bajm.
Andrzej Pietras już rozpoczął przygotowania do jubileuszowej trasy koncertowej a Beata zapowiedziała, że ruszy w nią razem z nim! - Bajm nadal istnieje, to nasi przyjaciele od lat. Zagramy cudowną trasę - powiedziała w telewizji. Towarzyszył jej były mąż, który po raz pierwszy od rozwodu i publikacji jego zdjęć z inną kobietą, wypowiedział się publicznie. Rozwiał też wątpliwości dotyczące oceny solowej kariery Beaty. - Ostatnia płyta Beaty bardzo mi się podoba. Jestem bardzo zadowolony z tego, co stworzyła - podsumował.
Kamery pokazały coś jeszcze. Andrzej Pietras czule zajmował się wnuczkiem Sebastianem, synkiem starszej córki Katarzyny. A to właśnie Kasia stanęła za matką w trakcie rozwodu i mocno zdystansowała się od taty. Ale, jak widać, dziś to już przeszłość.
Bajm powstał w 1978 roku i przez niemal 40 lat działa idealnie. Wielka miłość Beaty i Andrzeja zaczęła się rok wcześniej w Lublinie. Po ślubie, który wzięli przed jej maturą, pojechali na festiwal do Opola z piosenką "Piechotą do lata". Zajęli drugie miejsce. Wtedy nie zdawali sobie sprawy z tego, co to sława. Jak gdyby nigdy nic spakowali plecaki i ruszyli na wakacje na... pole namiotowe. Przez 38 lat tworzyli wielkie przeboje, utrzymywali się na szczytach list przebojów. Ale też udało im się to pogodzić z udanym życiem prywatnym.
Zawsze chcieli stworzyć normalną, kochającą się rodzinę i kiedy zostali rodzicami Kasi a potem Agaty zamienili mieszkanie w bloku na dom, który stał się ich azylem. Trochę odcięci od świata budowali wzajemne relacje. Czy wystarczająco dobre, by przetrwały wszystkie zawirowania? Z zespołu odszedł rodzony brat Beaty Kozidrak, Kasia szybko opuściła Lublin i zamieszkała ze swoium mężem w Warszawie, potem z nowej, ogromnej posiadłości wyprowadziła się Beata a Andrzej kupił sobie nowy dom.
Rozwód nastąpił w lipcu zeszłego roku, jedna rozprawa, za porozumieniem stron. - Ja powiem jedno, jestem bardzo szczęśliwą osobą. Wszystko pod kontrolą. Moje życie się zmienia. Jestem zakochana... Mój były mąż jest zakochany, więc jest wszystko fajnie (...). Coś się kończy coś się zaczyna. Zachowaliśmy dobre relacje - mówiła Beata.
Dzisiaj widać, że nie były to tylko czcze deklaracje i że byli małżonkowie rzeczywiście się przyjaźnią. Jak potoczą się ich dalsze losy? Wszystko wskazuje na to, że piosenkarka zaprosiła całą rodzinę do siebie na święta wielkanocne i tak jak w zeszłym roku przygotuje pyszne potrawy, rozpali ogień w kominku i zadba o dobrą atmosferę. Andrzej jest wdzięczy za to, że publicznie nie powiedziała o nim złego słowa, że chwaliła wszystko to, co dla niej zrobił. Ostatni rok uświadomił mu, kogo stracił. Ale może nie na zawsze...