Beata Kozidrak martwi się o mamę. "Słabnie w oczach"
Tylko nieliczni wiedzą, że Beata Kozidrak (57 l.) przeżywa trudne chwile. Ostatnio przyznała, że jej mama choruje. Dostała niezwykle ważne wsparcie.
W połowie lipca dała w Gorzowie Wielkopolskim ostatni koncert przed przerwą wakacyjną, która potrwa do 26 sierpnia. Zaś w wywiadzie dla popularnego magazynu Beata Kozidrak zdradziła, że ze swoim nowym partnerem wybiera się na urlop do Hiszpanii i Włoch.
Ale czy te wszystkie plany uda się zrealizować? Artystka stara się uśmiechać, zachowywać spokój i pogodę ducha, jednak przeżywa teraz szczególnie ciężkie chwile.
Jak czytamy w tygodniu "Świat i Ludzie", w ostatnich tygodniach piosenkarka wiele czasu musiała spędzić w rodzinnym domu w Lublinie, by pomagać ukochanej mamie. Telefony, nawet po kilka razy dziennie, nie wystarczają. Kozidrak i jej rodzeństwo na zmianę czuwają przy chorej mamie.
- Mama Beaty sama już sobie nie poradzi. Słabnie w oczach. Potrzebuje Beaty, Jarka i Marioli, trójki swoich dzieci. Oni cały czas przy niej są - przyznaje znajomy piosenkarki.
I dodaje, że mama na swoją sławną córkę zawsze bardzo czeka. Ubolewa, że przez rozpad jej związku z Andrzejem Pietrasem kupiła dom w Warszawie i wyprowadziła się z Lublina.
Pani Alicja wie jednak, że na córkę zawsze może liczyć. Gdy kilka lat temu nagle poczuła się źle i trafiła do szpitala, Kozidrak czuwała przy jej łóżku. Gwiazda dbała, by mama miała najlepszą opiekę.
Potem, gdy mama już wyszła ze szpitala, pilnowała terminów badań kontrolnych, ustaliła specjalną dietę, odbierała wyniki. Dopiero w maju ubiegłego roku Beata Kozidrak przyznała, że w rodzinie są kłopoty ze zdrowiem.
- Mama ma problemy ze wzrokiem i z pamięcią. Z rodzeństwem walczymy o to, aby było jej jak najlepiej - wyznała szczerze w programie Krzysztofa Ibisza "Demakijaż".
Dla mamy zrobiłaby wszystko. Wiele jej zawdzięcza. Pani Alicja wspierała ją, gdy ta jako nastolatka marzyła o śpiewaniu i występach przed dużą publicznością. A sama odłożyła na bok zawodowe ambicje i zajęła się wychowywaniem trojga dzieci.
Dla wokalistki mama wciąż pozostaje wzorem kobiety, która poświęci wszystko dla dobra swojej najbliższej rodziny.
15 lipca artystka dała z Bajmem koncert na rzecz odbudowy spalonej katedry w Gorzowie Wlkp. Gdy w podziękowaniu otrzymała święty obrazek od biskupa zielonogórsko-gorzowskiego Tadeusza Lityńskiego, wzruszyła się. Powiedziała, że bardzo się jej przyda, bo mama choruje...Była poruszona tym niezwykłym gestem i niespodziewanym upominkiem.
Były mąż, Andrzej Pietras, który jest wciąż menedżerem zespołu Bajm, gdy dziennikarze tygodnika zapytali go o to błogosławieństwo, odmówił komentarza. Ale i tak pewne jest, że dla Kozidrak nie ma nic ważniejszego, niż powrót mamy do dawniej sprawności. Wciąż wierzy, że jest to możliwe.