Reklama
Reklama

Beata Kozidrak nieoczekiwanie przerwała występ i zwróciła się do publiczności. Nie mogła dłużej milczeć

Nagranie przedstawiające osobliwy taniec Beaty Kozidrak wywołało w sieci ogromne emocje. Gdy jednak skandal ucichł, nieoczekiwanie postanowiła wrócić do niego... sama zainteresowana. Wokalistka Bajmu nie mogła zostawić głośnej afery bez komentarza i na jednym z ostatnich koncertów zwróciła się bezpośrednio do fanów, by zażartować z całej sytuacji.

Beata Kozidrak obecna jest na scenie muzycznej już niemal od pięciu dekad i wydawało się, że jej sceniczne popisy nie mają szans wywołać skandalu.

Wokalistka nie doceniła jednak siły internetu i nie spodziewała się, że nieoczekiwanie stanie się bohaterką głośnej afery, którą rozpocznie... nagranie pochodzące z jednego z jej koncertów.

Przypadkowy fragment z występu Bajmu trafił do sieci i momentalnie zdobył olbrzymią popularność, wywołując przy tym ogromne emocje. 

Reklama

Taniec Beaty Kozidrak wywołał skandal

Wszystko z powodu wyzywającego tańca 64-letniej wokalistki, który zaskoczył wielu słuchaczy swoją śmiałością - podczas wykonywania piosenki "Ok.Ok. Nic nie wiem, nic nie wiem" artystka wyginała się w dwuznacznych pozach, zarzucała włosami i pokazywała język.

To rozpoczęło lawinę mało pochlebnych komentarzy, drwin i kpiarskich uwag, które mocno nie spodobały się oddanym fanom Beaty Kozidrak. Jeden z nich postanowił obronić swoją idolkę i wytłumaczył drugiej stronie, o co tak naprawdę chodzi.

"(...) Beata od lat podczas wykonywania tego utworu się zachowuje jak na tym filmiku. Jest to utwór, który napisała w 1982 roku (...) Beata podczas show robi performance (...)" - wyjaśnił w sieci Rafał Jakubowski.

Najbardziej zdystansowana od całego zamieszania okazała się sama zainteresowana, która zapowiedziała nowe nagrania i zapewniła wszystkich, że "Ok. Ok. Nic nie wiem, nic nie wiem" wciąż będzie częścią setlisty zespołu Bajm.

"Kochani, rodzi się nowe. Właśnie wyszłam ze studia. Nagrałam wokal do przepięknej kompozycji, która nieoczekiwanie wpadła mi w ręce (...). Tekst napisałam momentalnie - słowa przyniósł pełen wspomnień wieczór. Tak więc niebawem premiera mojej nowej piosenki, a potem w marcu w Łodzi zagram koncert, na który czekam z niecierpliwością i jakiego nie zagrałam jeszcze nigdy w życiu!" - napisała jak gdyby nigdy nic słynna piosenkarka.

"Widzimy się (...) w Tauron Arena Kraków. 'OK OK nic nie wiem nic nie wiem' również będzie i oczywiście ze specjalną choreografią" - dodała z przekąsem.

Beata Kozidrak przypomniała niedawną aferę. Tak zwróciła się do fanów

Jak obiecała, tak zrobiła. Podczas koncertu w krakowskiej hali piosenkarka pokazała, że nie przejmuje się krytyką i wciąż doskonale bawi się, wykonując na żywo swoją muzykę.

Przy okazji opowiedziała, jak duży był odzew po tym, jak słynne wideo trafiło do sieci.

"A jakie propozycje miałam, słuchajcie... Nawet miliarder do mnie zadzwonił. A ja się całe życie w muzyku kocham" - można było usłyszeć ze sceny.

O tym, jak skandal wpłynął na Beatę Kozidrak, a także na fanów, którzy mocno stali po stronie gwiazdy, opowiedział twórca internetowy znany w sieci jako bicegg.

"Podczas koncertu z okazji 45-lecia zespołu Bajm Beata przekazała nam wiele miłości. Powiedziała, że powinniśmy się kochać i akceptować takimi, jakimi jesteśmy, a także, że nie powinniśmy nikogo udawać. To przesłanie było niezwykle inspirujące i ważne, zwłaszcza w dzisiejszych czasach" - zdradził w rozmowie z Plotkiem.

"Miejsca były wypełnione po brzegi (...). Beata, jak i cały zespół, byli w świetnej formie i pełni entuzjazmu" - podsumował.

Zobacz materiał promocyjny partnera:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Majka Jeżowska woli milczeć ws. Beaty Kozidrak. Ujawnia powód

Krzysztof Cugowski komentuje aferę z Beatą Kozidrak. Nie jest w stanie tego pojąć

To ona jest wsparciem Beaty Kozidrak. Kim jest siostra Mariola?

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Beata Kozidrak
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy