Beata Kozidrak opuszcza sąd. Mecenas wokalistki komentuje wyrok
Beata Kozidrak (62 l.) to jedna z najbardziej znanych artystek w Polsce. Ostatnie miesiące jest jednak bohaterką skandalu. We wrześniu 2021 została zatrzymana przez policję za jazdę pod wpływem alkoholu. Wczoraj odbyła się kolejna rozprawa, na której 62-latka odwoływała się od wyroku z listopada 2021 roku.
Wczorajszy dzień dla Beaty Kozidrak był szczególnie istotny, ponieważ to właśnie 4 maja 2022 roku obchodziła 62. urodziny. Niestety artystka musiała spędzić je w sądzie.
Rozpatrywana sprawa dotyczyła wydarzeń z września 2021 roku, kiedy to Beata została zatrzymana za jazdę pod wpływem alkoholu. Jak wykazało badanie, w wydychanym powietrzu miała ponad dwa promile alkoholu.
Beata Kozidrak, kiedy pierwszy raz stanęła przed sądem w tej sprawie, otrzymała sześć miesięcy prac społecznych, zakaz prowadzenia samochodu przez 5 lat oraz 10 tysięcy złotych grzywny. 62-latce nie spodobała się ta decyzja, więc na początku maja znowu postanowiła pojawić się na sali rozpraw.
Mecenas artystki zaproponował karę grzywny w wysokości 300 stawek dziennych po 100 złotych, pięć lat zakazu prowadzenia pojazdów, a także wpłatę 10 tysięcy złotych na fundusz pomocy.
Sąd ostatecznie ogłosił karę grzywny w wysokości 50 tysięcy złotych, świadczenie pieniężne w wysokości 20 tysięcy złotych na rzecz funduszu postpenitencjarnego, a także pięć lat zakazu prowadzenia pojazdów. Dodatkowo sąd obciążył Beatę kosztami postępowania.
Portal pudelek.pl postanowił skontaktować się z mecenasem Kozidrak. Z rozmowy wynika, że Żbikowski jest zadowolony z decyzji sądu.
Mecenas skomentował również to, czy sama zainteresowana jest zadowolona z wyroku.
Zobacz też:
Anna Powierza dała ogłoszenie matrymonialne! Przy okazji wbiła szpilę "Cichopkom"
