Beata Kozidrak zniechęciła córkę do przeprowadzki. Dlaczego?

Beata Kozidrak jest mocno związana ze swoimi dwiema córkami. U starszej, Katarzyny znalazła azyl po tym, gdy wyprowadziła się ze swojej rezydencji pod Lublinem i postanowiła rozpocząć nowy etap, z dala od męża, który kierował jej życiem i karierą od klasy maturalnej. 

To właśnie dom starszej córki okazał się dla piosenkarki bezpieczną przystanią, gdzie mogła ukoić skołatane nerwy i spokojnie rozejrzeć się za nowym domem. Po kilku miesiącach przeprowadziła się do kupionej za 2 miliony złotych willi pod Warszawą, która okazała się dla piosenkarki początkiem nowego życia. 

Kiedy jednak Katarzyna Pietras sama zapragnęła nowego domu, mama zrobiła wszystko, by zniechęcić ją do przeprowadzki. Dlaczego?

Jak informuje tygodnik „Na żywo”, Kozidrak martwiła się, jak zmianę miejsca zamieszkania zniosą jej wnuki. Zosia, która uczy się w zerówce, być może łatwiej przyjęłaby przeprowadzkę, jednak jej starszy brat Sebastian lubi swoją szkołę i kolegów, którym nie przeszkadza to, że pochodzi z rodziny, o której piszą gazety. Jak wyjaśnia gwiazda w rozmowie z tabloidem:

W tej sytuacji Kozidrak postanowiła przeprowadzić poważną rozmowę z córką i od słowa do słowa zdołała zniechęcić ją do przeprowadzki. Ale coś za coś… Jak donosi tabloid, niczym doświadczona specjalistka od nieruchomości, zapytała córkę i zięcia, czego im najbardziej brakuje w obecnym domu.

Kiedy dowiedziała się, że pokoju rekreacyjnego, od razu wpadła na pomysł, by przerobić garaż. Katarzyna postanowiła pójść za radą mamy. Jak przyznaje w rozmowie z tabloidem, podjęła już pewne kroki:

Taka mama to skarb?

Zobacz też:

Jacek Kurski miał wypadek! Prezes TVP przeżył dramatyczne chwile na stoku

Andrzej Piaseczny przyłapany. I to z kim! Zdjęcia nie kłamią

Danuta Holecka przeszła metamorfozę

Niedzielski zapowiedział zniesienie restrykcji. Podał warunek

***