Reklama
Reklama

Beata Pawlikowska pochwaliła się świadectwem dojrzałości. Uwagę przyciąga jeden szczegół

Słynna pisarka i podróżniczka Beata Pawlikowska postanowiła podzielić się z internautami niezwykłym znaleziskiem i udostępniła w sieci... kserokopię swojego świadectwa dojrzałości! Zaciekawionych fanów zainteresował jednak nie spis ocen, a fotografia dziennikarki. Trzeba przyznać, że była żona Wojciecha Cejrowskiego zmieniła się nie do poznania!

Beata Pawlikowska bohaterką głośnej afery

Beata Pawlikowska jest bardzo popularną w naszym kraju dziennikarka, podróżniczką i autorką niezliczonej ilości książek. Ostatnio jednak zrobiło się wokół niej głośno nie z powodu nowej publikacji, ale w związku z aferą dotyczącą jej kontrowersyjnych postów publikowanych w social mediach. Na początku tego roku podróżniczka udostępniła w sieci materiał, w którym wygłosiła tezę na temat szkodliwego wpływu leków antydepresyjnych na organizm człowieka.

Reklama

Jej dywagacje nie miały jednak poparcia w literaturze naukowej, za co dziennikarkę spotkała ostra krytyka nie tylko ze strony internautów, ale także lekarzy i specjalistów zajmujących się leczeniem zaburzeń depresyjnych.

Na nagrania i posty Beaty Pawlikowskiej błyskawicznie zareagowała także Maja Herman, lekarka psychiatrii i internetowa celebrytka, która postanowiła zebrać pieniądze na pozew przeciwko pisarce.

Choć podróżniczka zarzekała się, że będzie bronić swoich racji, kontrowersyjny filmik zdążył już zniknąć z sieci, a w jego miejsce dziennikarka opublikowała post, w którym przeprasza za całą sytuację.

"Gdybym wiedziała, że mój film wywoła tak gwałtowną reakcję, nigdy bym go nie opublikowała. Żałuję, że to zrobiłam. Sądziłam, że informacje o nowych badaniach naukowych mogą być ciekawe lub pomocne. Rozumiem, że wiele osób nie życzy sobie, żebym się wypowiadała na ten temat. Szanuję to. Nie zamierzam więcej podejmować tego tematu. Przepraszam osoby, które poczuły się urażone" - czytamy na jej instagramowym profilu.

Beata Pawlikowska pochwaliła się świadectwem dojrzałości

Po tych wydarzeniach pisarka wróciła do publikowania mniej kontrowersyjnych treści. Beata Pawlikowska postanowiła nieco otworzyć się przed fanami i w związku z tym udostępniła w sieci zdjęcie... swojego egzaminu dojrzałości.

"Pożółkłe kartki wypadły z książki - to odbitka ksero mojego "świadectwa dojrzałości", co w kontekście mojego życia w tamtym czasie brzmi raczej zupełnie nieadekwatnie. Na koniec szkoły miałam piątki (wtedy najwyższe oceny na skali od 2 do 5) za język angielski i łaciński oraz wychowanie plastyczne. I pierwsze nagrody w konkursach poetyckich. Czy pamiętacie ten cudny kwietniowy czas sprzed lat?" - relacjonuje Beata Pawlikowska na swoim profilu.

Jak widać pisarka mogła pochwalić się aż sześcioma ocenami dostatecznymi (w obowiązującej wtedy skali pięciostopniowej), w tym "tróją" z geografii. Dużo lepiej poszło dziennikarce na egzaminie maturalny, bowiem język polski, angielski i historię udało jej się zaliczyć na "bardzo dobry".

Szczególną uwagę internautów przyciągnął jednak nie spis ocen pisarki, ale jej fotografia! Trzeba przyznać, że Beata Pawlikowska zmieniła się przez lata nie do poznania!

"Na zdjęciu w ogóle jest jakaś starsza pani, wygląda na nauczycielkę. Teraz to pani wygląda młodziej niż w liceum!" - komentuje jedna z wielbicielek.

Rozpoznalibyście pisarkę na zdjęciu?

Zobacz też:

Beata Pawlikowska wspomina kontrowersyjną aferę! Podniosła konsekwencje swojego czynu 

Beata Pawlikowska: afera z antydepresantami. Podróżniczka ogłosiła rozejm

Beata Pawlikowska: alkohol. Dziennikarka opowiedziała o trudnej przeszłości

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Beata Pawlikowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy