Reklama
Reklama

Beata Pawlikowska potwierdza! To jednak nie były plotki!

Beata Pawlikowska dzięki byłemu mężowi połknęła bakcyla do podróżowania w dzikie zakątki globu. Dziennikarka nie ukrywa, że czas pandemii był dla niej bardzo ciężki, ale teraz z nadzieją patrzy w przyszłość. Przy okazji podzieliła się z wspaniałymi wiadomościami...

Beata Pawlikowska zdecydowanie nie jest zwolenniczką biernego wypoczynku pod palmami. Popularne kurorty odwiedzane przez tłumy turystów nie są dla niej żadną atrakcją. Zamiast tego chętnie wybiera nieodkryte lub zapomniane, ale fascynujące i niepowtarzalne miejsca, często znane tylko tubylcom. Za nią właśnie jedna wyprawa, a w planach już kolejna.

- Byłam niedawno w południowej Francji, tuż przy granicy z Hiszpanią, w Pirenejach, i chodziłam po górach. A we wrześniu lecę na miesiąc do dżungli amazońskiej. Już mam spakowany plecak - mówi agencji Newseria Beata Pawlikowska.

Reklama

Pisarka od lat uwielbia dalekie i samotne podróże - bez sztywnego planu, bez przewodników turystycznych, bez rezerwacji i bez żadnych zobowiązań. Jej zdaniem wyjazdy pozbawione sztywnego harmonogramu, napędzane jedynie ciekawością świata oraz chęcią odkrywania nowych miejsc, dostarczają nieporównywalnie większych emocji niż wszelkie wycieczki zorganizowane. Dziennikarka nie boi się długich, wycieńczających eskapad. Lubi, gdy jest trudno, bo wtedy ma poczucie, że taka wyprawa kształtuje jej charakter i wraca z niej o wiele silniejsza. Z ekscytacją pakuje więc plecak, rusza w nieznane i robi wszystko, by marzenia stały się rzeczywistością.

Beata Pawlikowska odlicza dni do wyjazdu

- Najpierw przez długi czas miałam marzenie o podróżowaniu, ale siedziałam bezczynnie w kącie i uważałam, że inni ludzie mają więcej szczęścia w życiu. A potem stwierdziłam, że to nie jest kwestia szczęścia, tylko kwestia podjęcia działania, więc podjęłam działanie, zaczęłam spełniać swoje marzenia i zaczęłam podróżować - mówi Beata Pawlikowska.

Najbliższe tygodnie podróżniczka zamierza jednak spędzić w Polsce. Nie może bowiem odmówić sobie przyjemności skosztowania sezonowych owoców i warzyw, które uważa za prawdziwe rarytasy.

- Uwielbiam Polskę latem. Teraz w ogóle zaczyna się sierpień, który jest największym na świecie bogactwem warzyw i owoców, a my w Polsce mamy pyszne warzywa i owoce - mówi podróżniczka.

***

Newseria Lifestyle/informacja prasowa
Dowiedz się więcej na temat: Beata Pawlikowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy