Beata Ścibakówna i Joanna Koroniewska znów są sobie bliskie
Kiedy na ich drodze stanęła Anna Czartoryska-Niemczycka, ich relacje się ochłodziły. Jak jest dzisiaj?
Żona Jana Englerta, Beata Ścibakówna (51 l.), znana jest z tego, że potrafi świetnie jeździć na łyżwach. I to właśnie z tego powodu została poproszona przez jedną ze stacji telewizyjnych, by wspólnie z przyjaciółką zainaugurowała sezon na lodowisku.
Beata pojawiła się na tafli... z Joanną Koroniewską (41 l.). To duże zaskoczenie, zważywszy na to, że ich znajomość stanęła pod znakiem zapytania.
Na ich relacji położyła się cieniem historia związana ze sztuką "Intryga". Beata była jej producentką, Joasia w niej występowała. Gdy zaszła w ciążę, zastąpiła ją Anna Czartoryska-Niemczycka.
W tym czasie Beata oraz jej mąż zaprzyjaźnili się z rodziną Niemczyckich, zarówno z Anną, jak i jej mężem Michałem. Z jego rodzicami - Katarzyną i Zbigniewem znają się od lat i co roku goszczą w ich luksusowym hotelu Bryza w Juracie.
Na początku 2018 r., po narodzinach Helenki, Koroniewska zgłosiła gotowość powrotu do spektaklu, ale rola pozostała w rękach Czartoryskiej-Niemczyckiej. - Joasi było przykro - zdradza informator "Na żywo".
Kiedy okazało się, że Anna jest przy nadziei, Joasia została poproszona o powrót do "Intrygi". Koroniewska dawne żale puściła w niepamięć i między nią a Beatą znów zapanowała zgoda.
Gdy Ścibakówna niedawno zadzwoniła do niej i zaproponowała wyjście na łyżwy, nie wahała się ani minuty.
Spotkanie na lodowisku wypadło tak dobrze, że świetnie bawiące się w swoim towarzystwie aktorki, dla których dobra kondycja bardzo się liczy, już zaplanowały kolejne.
***
Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd: