Beata Ścibakówna podaruje córce niezwykły prezent!
Czas płynie... Córka aktorki skończyła już 15 lat. Aktorka przygotowała dla niej wspaniały prezent-niespodziankę...
Udało jej się załatwić wszelkie formalności w tajemnicy przed córką. Beacie Ścibakównej (47 l.) zależało, by wyjazd do Nowego Jorku pod koniec listopada był dla Helenki (15 l.) zaskoczeniem. - To taki dodatkowy prezent urodzinowy - zdradza jej przyjaciółka.
Helenka była już w Nowym Jorku i jest tym miastem zafascynowana. Ma kilka miejsc, które obowiązkowo chce zobaczyć. Na pierwszym miejscu są... teatry na Broadwayu!
Bo teatr i film są jej pasją od najmłodszych lat. - Helenka lubi jedno i drugie, ale sztuka interesuje ją przede wszystkim od strony produkcyjnej. Zawsze uwielbiała siedzieć za kulisami i obserwować scenę zza kotary. Zadaje pytania i widać, że ten świat nie jest jej obcy - opowiada pracownik Teatru Narodowego, gdzie tata dziewczynki Jan Englert (72 l.) jest dyrektorem.
Helenka ma też za sobą debiut filmowy - zagrała już w "Superprodukcji" i "Układzie zamkniętym". Chciała przekonać się, na czym polega praca mamy i taty. Co nie znaczy, że kategorycznie chce zostać aktorką...
- Może będzie scenografem, kostiumologiem, a może reżyserem? Czas pokaże. Może jeszcze być tak, że zaskoczy siebie samą i nas wszystkich, wybiera jąc całkowicie inny kierunek - mówi Beata.
Jednak na razie nie chce się nad tym zastanawiać. Jest szczęśliwa, że ukochanej córce sprawi radość i niespodziankę prezentem urodzinowym.