Reklama
Reklama

Beata Ścibakówna walczy o męża! Jan Englert podupadł na zdrowiu!

Beata Ścibakówna (51 l.) zauważyła, że ostatnio Jan Englert (76 l.) jest w gorszej formie. Jako troskliwa małżonka, postanowiła działać i chce mu zrobić niespodziankę, która pozwoli ukochanemu zregenerować siły. Już niedługo wcieli swój plan w życie.

Jeszcze niedawno, kiedy tylko mieli wolny dzień, szli razem pograć w tenisa, a to dyscyplina, w której on długo był jej niedoścignionym mistrzem. Beata Ścibakówna z dumą przyglądała się mężowi Janowi Englertowi, który uczył ją gry.

Z czasem pojedynki na korcie znów stały się mniej wyrównane i tym razem to artystka musiała nauczyć się odpuszczać, by nie sprawić przykrości swojemu ukochanemu. 

"Kiedyś lubiłam patrzeć, jak radzi sobie w czasie gry. Zawsze go podziwiałam. Wiedziałam, że dobiegnie do każdej piłki, wygra każdy mecz. Dziś bywa z tym różnie, ale tłumaczę mu: 'Już nie musisz być najlepszy. Nie musisz niczego udowadniać'. Wciąż jednak jest ambitny. Czasem widzę, że ukrywa zmęczenie" - wyznaje artystka.

Reklama

Nic nie umknie jej uwadze. W końcu przeżyli razem 21 lat. Wbrew tym, którzy sądzili, że związek ekranowego amanta i sporo młodszej aktorki nie przetrwa próby czasu, udowodnili, że różnica wieku nie gra roli, gdy chodzi o prawdziwą miłość.

Niestety, z każdym rokiem małżonkowie coraz wyraźniej odczuwają, że choć sercem i duszą nadal są młodzi, to szczególnie zdrowie Jana już nie jest takie, jak za dawnych lat. Ścibakówna rozumie, że Englert pragnie czuć, iż nadal jest mężczyzną, który jej imponuje i daje oparcie.

***
Czytaj więcej na kolejnej stronie: 

Dlatego przy każdej możliwej okazji stara się dowieść, jak wiele jest wart również na polu zawodowym. Ale praca na stanowisku dyrektora artystycznego w Teatrze Narodowym i reżyserowanie spektakli kosztuje go coraz więcej. Beata zaczęła dostrzegać, że do zregenerowania sił mężowi przestają wystarczać już wakacje na Półwyspie Helskim i zimowe wypady.

Dlatego, jako kochająca żona, postanowiła zadbać o Jana i wysłać go do uzdrowiska. 

"Englert długo nie chciał słyszeć o tym pomyśle. Jednak Beacie w końcu udało się przekonać go do wyjazdu. Artysta zgodził się pod jednym warunkiem - żona będzie mu towarzyszyć" - zdradza osoba zaprzyjaźniona z parą.

Ustalili, że dodatkowy wypoczynek zorganizują już w czasie tegorocznych wakacji, po urlopie w Juracie. 

"Beata wykupiła pakiet terapii uzdrowiskowej na poprawę kondycji i lepsze samopoczucie w prywatnym uzdrowisku w Pieninach. Przed nią jednak jeszcze jedno ważne zadanie - musi dopilnować, by Jan przed wyjazdem poddał się serii badań, aby lekarze na miejscu mogli zaordynować odpowiednie zabiegi" - zdradza przyjaciel pary.

Aktorka wierzy, że dzięki nim mąż odzyska siły i jeszcze długo będą mogli cieszyć się sobą.  

***
Zobacz więcej materiałów wideo: 


Na żywo
Dowiedz się więcej na temat: Jan Englert | Beata Ścibakówna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy