Beata Tadla i Jarosław Kret są krok od rozstania?!
Wygląda na to, że relacja Beaty Tadli (42 l.) i Jarosława Kreta (54 l.) może być zagrożona. Nie mają dla siebie czasu, a on wyprowadza ją z równowagi... wspominając swoją byłą.
Mijają się w domu, bo gdy jedno wraca z treningu do programu "Dancing with the stars. Taniec z gwiazdami", drugie właśnie idzie na salę taneczną.
Znajomi Beaty Tadli i Jarosława Kreta obawiają się, że ich relacja, która już od dłuższego czasu traciła na intensywności, może nie przetrwać udziału w show Polsatu.
Jak się okazuje, Nina Terentiew - dyrektor programowa stacji - spodziewa się ogromnych emocji na parkiecie.
"Nina przyjaźni się z Jarkiem i zna jego niełatwy charakter" - twierdzi dobrze poinformowana osoba. - "Wie, że pogodynek jest trudnym partnerem, ale liczyła, że Beata zdoła go sobie podporządkować" - kwituje rozmówca "Na żywo".
Niestety, dziennikarka w ostatnim wywiadzie przyznała, że we wszystkim ustępuje partnerowi i akceptuje nawet to, że czasem znika z domu.
"Ostatnio Jarek zupełnie wyprowadził ją z równowagi. W wywiadzie o kobietach swego życia rozwodził się nad tym, ile zawdzięcza byłej partnerce - Agacie Młynarskiej" - zdradza znajoma Beaty.
Jarek wprost rozpływał się nad wsparciem, jakie otrzymał od Agaty.
"Kiedy zauważyła mój potencjał, cały czas inspirowała do tego, żeby działać. Pamiętam jej pomoc" - wspominał.
Czy zrozumie, jak bardzo uraził wybrankę swego serca? W dodatku tabloid "Fakt" stwierdził, że para już się rozstała, ale sami zainteresowani nie potwierdzają tych doniesień. Udzielają jedynie wymijających wypowiedzi na temat swojego związku.
"Ja mam swój własny dom na warszawskiej Starówce, Beata ma swój gdzie indziej. Nie chce wnikać w szczegóły i o tym opowiadać, ale tak wygląda nasze życie. Każdy z nas ma swoje" - wyznał z rozbrajającą szczerością gwiazdor w rozmowie z gazetą.
***
Zobacz więcej materiałów wideo: