Beata Tadla już po rozwodzie!
Beata Tadla (39 l.) wreszcie jest wolna. Teraz już nic nie stoi na przeszkodzie, aby mogła poślubić Jarka Kreta...
Prowadząca "Wiadomości" już jakiś czas temu rozstała się z mężem, ale rozwodem do tej pory jakoś nie zaprzątała sobie głowy. Do momentu, aż na jej drodze nie stanął pogodynek.
Media rozpisywały się o ich miłości, a i oni sami początkowo nie szczędzili nam informacji o swoim wielkim uczuciu.
Z tych medialnych doniesień nie do końca był zadowolony mąż Tadli, Radosław Kietliński.
Czara goryczy przelała się, gdy dowiedział się, że Beata przyjęła pierścionek zaręczynowy od Jarka, formalnie będąc jeszcze jego żoną.
Postanowił więc nieco ukarać za to niesforną żonę, żądając rozwodu z orzeczeniem o jej winie i domagając się większości ich majątki z domem włącznie.
Tuż przed świętami małżonkowie dogadali się i na sali sądowej rozwód uzyskali w zaledwie pół godziny!
Jak donosi "Super Express", Tadla nie czekała jednak na ogłoszenie wyroku i pospiesznie wyszła z budynku.
"Głowę cały czas miała spuszczoną. Nie miała wesołej miny" - relacjonuje tabloid.
Na szczęście przed budynkiem czekał jej ukochany, który służył silnym ramieniem i wsparciem.
Z kolei Kietliński, wychodząc z sali rozpraw, miał łzy w oczach i widać było, że cała sprawa kosztowała go wiele nerwów.
Najważniejsze jest jednak to, że już nie będzie stał na drodze do szczęścia Beaty i Jarka.
Ślub ma się ponoć odbyć jeszcze w tym roku!