Beata Tadla opowiada u Kuby Wojewódzkiego o prezydencie: Cały się trząsł!
Ostatnio Beata Tadla pojawiła się w show Kuby Wojewódzkiego. Nie zabrakło oczywiście pytań o jej zwolnienie z TVP!
Była prezenterka "Wiadomości" wciąż nie znalazła pracy w żadnej telewizji. Teraz jednak może w pełni lansować się u konkurencji, z czego skrzętnie korzysta.
Z pomocą przyszedł 52-letni showman, który zaprosił ją do swojego programu. Tematem wiodącym ich rozmowy okazały się oczywiście kulisy jej wyrzucenia z TVP.
"Nie lubię, jak do telewizji przychodzą politycy i chcą decydować. A dla mnie Jacek Kurski zawsze będzie politykiem. Gdyby pan Jacek mnie wezwał, to może byłoby o czym porozmawiać. On to robi rękami swoich dyrektorów. Dostałam telefon, że powinnam stawić się w gabinecie dyrektora, więc poszłam grzecznie. Pan dyrektor powiedział mi, że jest mu bardzo przykro, bo mnie w zasadzie bardzo lubi i ceni, ale nie pasuję do profilu nowej telewizji i to nie jest nic osobistego. No, skąd! Powiedziałam dyrektorowi, że współczuję mu tej trudnej roli, którą ma do odegrania w telewizji. Uśmiechnął się tylko" - opowiadała w programie Beata.
Sporo miejsca poświęcono także prezydentowi Andrzejowi Dudzie. Kuba wypytywał o jej słynną rozmowę z 4 maja 2015 roku w programie "Dziś wieczorem", w której dość ostro potraktowała wtedy jeszcze kandydata na prezydenta.
Dziennikarka uważa, że to właśnie tym wywiadem podpadła PiS-owi i dlatego musiała odejść z Woronicza. Samego prezydenta Tadla nie wspomina najlepiej...
"Mam wrażenie, że ta nagonka rozpoczęła się właśnie od tego wywiadu. (...) Dudę znam słabo, bo ciężko mówić o człowieku, którego widziałam pierwszy raz. Ale nigdy nie spotkałam człowieka, który byłby tak potwornie zdenerwowany rozmową, tak potwornie się trząsł i tak potwornie trzymał uśmiech przyklejony do twarzy do końca rozmowy, żeby nie dać po sobie poznać, że jest zdenerwowany" - dodała Tadla w rozmowie z Kubą.
Warto dodać, że z kolei w rozmowie z "Dziennikiem" stwierdziła, że to Andrzej Duda powinien ją przeprosić za to, jak się zachowywał w programie i tuż po jego zakończeniu!
Tadla nie chciała jednak doprecyzować, co dokładnie Duda jej takiego powiedział poza kamerami. Ma to się ponoć znaleźć w jej książce.