Reklama
Reklama

Beata Tadla podjęła decyzję. Chce pozbyć się "kretowiska" w Wawrze!

Zdobycie Kryształowej Kuli dodało Beacie Tadli (42 l.) skrzydeł. Dziennikarka pragnie wyprowadzić się z domu, w którym mieszkała byłym partnerem. Jej syn uważa, że to znakomity pomysł.

Zdobycie Kryształowej Kuli dodało Beacie Tadli (42 l.) skrzydeł. Dziennikarka pragnie wyprowadzić się z domu, w którym mieszkała byłym partnerem. Jej syn uważa, że to znakomity pomysł.

Piękny taniec, ogromne emocje, nerwowe oczekiwanie na werdykt i wielka radość ze zdobycia Kryształowej Kuli. Beata Tadla w parze z Janem Klimentem (43 l.) wywalczyła zwycięstwo w 8. edycji "Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami". Gdy pozostali uczestnicy tanecznego show przyszli składać jej gratulacje, wśród nich pojawił się także były partner dziennikarki - Jarosław Kret (54 l.).

Tadla wymieniła uściski m.in. z Popkiem, ale wyraźnie nie miała ochoty pozwalać pogodynkowi, który dwa miesiące temu złamał jej serce, na takie spoufalanie się. Mimo to Kret zdołał skraść jej całusa, a na odchodne dłonią dotknąć jej pleców. Potem z oddali przesyłał jej pełne tęsknoty spojrzenia.

Reklama

Jak zdradzili jego znajomi, Jarek chciałby naprawić relacje z kobietą, z którą spędził ostatnich pięć lat życia. Ale dla niej to już zamknięty etap.

Jak udało się dowiedzieć "Na Żywo", Beata zamierza wyprowadzić się z "kretowiska" w podwarszawskim Wawrze, gdyż wszystko w nim przypomina jej Jarka. Decyzję o zakupie nieruchomości konsultowała właśnie z nim. Wspólnie doglądali budowy, decydowali o kolorach, meblach, dodatkach nadających domowi atmosferę.

- Stworzyli swój azyl, miejsce w którym każde z nich miało się dobrze czuć. Połączyli dwa światy, zamiłowanie Beaty do stylu skandynawskiego i eklektyzm, lubiany przez Jarka, kolekcjonera bibelotów i pamiątek z podróży - zdradza "Na Żywo" osoba zaprzyjaźniona z Tadlą.

- Jednak teraz, kiedy została w Wawrze tylko z synem, Jasiek sugeruje, że powinna uwolnić się od przeszłości. I radzi, by przeprowadzili się do Warszawy - twierdzi informator.

Dla 17-letniego syna gwiazdy, prowadzącego bujne życie towarzyskie, mieszkanie w Wawrze ma wiele minusów. Jeśli chłopak planuje wieczorny wypad do kina czy na imprezę w centrum Warszawy, musi prosić kogoś z kolegów o podwózkę do domu albo zapłacić niemały rachunek za taksówkę. Jednak Janek nie myśli wyłącznie o swojej wygodzie.

- Zależy mu na tym, by mama jak najszybciej otrząsnęła się po miłosnym zawodzie - zapewnia rozmówca "Na Żywo". - Chce znów widzieć ją radosną, korzystającą z uroków życia - dodaje.

Stolica ma wiele do zaoferowania - znakomite restauracje, teatry, kina, sklepy. Miejsca, gdzie można znaleźć rozrywkę i zapomnieć o problemach.

Beata uważa, że przeprowadzka do Warszawy to dobry pomysł. Nie jest to jednak takie proste. Gwiazda bowiem musi spłacać duży kredyt, który zaciągnęła na nieruchomość. - Na początku, kiedy zamieszkali z pogodynkiem w Wawrze, dzielili wydatki na pół, ale już po kilku miesiącach Jarosław przestał pomagać jej finansowo - opowiada dobrze poinformowana osoba.

Dodaje, że Tadla najchętniej wynajęłaby dom w Wawrze i znalazła coś dla siebie oraz Jaśka w centrum Warszawy. Po wygraniu 100 tys. zł. w "Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami" Beacie z pewnością łatwiej będzie podjąć decyzję o przeprowadzce. Ale nim do niej dojdzie, dziennikarka potrzebuje czasu na odpoczynek i wyciszenie. Przez ostatnie miesiące, pełne intensywnych treningów, nie miała czasu, aby przemyśleć spokojnie swoją sytuację osobistą. Teraz nadeszła chwila, by wreszcie to zrobić.

Były partner nalega jednak na pojednanie...

***

Zobacz więcej materiałów:

Na żywo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy