Beata Tadla podjęła zaskakującą decyzję po ślubie! Koniec złudzeń!

Trzeba przyznać, że dziennikarka potrafi zaskakiwać. W jej życiu prywatnym dzieje się ostatnio tak wiele, że aż trudno za tym nadążyć. 

Po burzliwym rozstaniu z Jarkiem Kretem gwiazda pocieszenie znalazła w ramionach przystojnego Rafała. 

Beata chętnie chwaliła się ich wspólnymi zdjęciami w social mediach i udzielała licznych wywiadów na temat nowej miłości. 

Niestety, w sierpniu zeszłego roku mężczyzna poinformował na Instagramie, że związek z Tadlą to już dla niego zamknięty rozdział.

Sensacją okazał się fakt, że podobno Beata o rozstaniu dowiedziała się, gdy przeczytała oświadczenie Rafała w social mediach. 

To musiało przywołać bolesne wspomnienia, gdy Tadla o tym, że Kret ją rzucił, dowiedziała się od dziennikarzy. Było to tuż przed premierą "Tańca z gwiazdami", w którym występowali obydwoje. 

Po rozstaniu z Rafałem gwiazda dość szybko ułożyła sobie życie u boku tajemniczego Michała. Już po miesiącu znajomości oznajmiła, że planują ślub.

To jednak był dopiero początek zaskoczeń...

Słowa dotrzymała, choć cała uroczystość była utrzymana w tak wielkiej tajemnicy, że media dowiedziały się o tym dopiero, gdy Beata sama zamieściła ślubne zdjęcie na Instagramie. 

Aktualnie młoda para przebywa na Malediwach w podróży poślubnej. "Super Express" już nawet podliczył, że nowożeńcy nie szczędzili na ten cel pieniędzy. Za jedną osobę mieli zapłacić nawet 26 tysięcy złotych za osobę! 

Tygodnik "Rewia" donosi, że gwiazda nigdy wcześniej nie była tak zakochana. Jednocześnie chce chronić swojego męża przed mediami, dlatego nie zamierza o nim niczego zdradzać. 

Dowodem na to ma być jej deklaracja, która może jednak nieco zasmucić jej fanów.

"Wyciągam wnioski z przeszłości. Nie zdecyduję się na kolejny wywiad i okładkę o miłości" - zapowiedziała w tygodniku Beata. 

***