Beata Tyszkiewicz była sławna nie tylko w Polsce. Grała nawet w Indiach
Beata Tyszkiewicz (86 l.) ma na koncie ponad 100 ról w produkcjach kinowych i telewizyjnych, w tym zagranicznych. Mało kto wie, że grała nawet w hinduskiej produkcji. Jak potem wspominała, organizacja była fatalna, ale dzięki temu spędziła w Indiach kilka miesięcy.
Beata Tyszkiewicz, arystokratka, aktorka, nazywana pierwszą damą polskiego kina, trzykrotna mężatka, mama dwóch córek, w swojej karierze zagrała w ponad 100 produkcjach, ale tylko w dwóch sztukach teatralnych.
Jak tłumaczyła w swojej autobiografii "Nie wszystko na sprzedaż", przerażała ją sama myśl, że musi "spojrzeć w oczy żywemu widzowi".
Kariera obdarzonej klasyczną urodą i nienaganną dykcją aktorki nie ograniczała się tylko do Polski. Ona sama swoje sukcesy zawodowe tłumaczyła skromnie w wywiadzie dla magazyny "Film":
"Załóżmy, że jestem fotogeniczna. Gram w filmach od wielu lat z właściwą częstotliwością, choć ani specjalnie o nie nie zabiegam, ani moja współpraca z filmem nie jest zorganizowana. Gram często w kraju i za granicą. Przy okazji muszę jednak rozwiać złudzenia. Udział w kilku filmach francuskich nie oznacza, że jestem znana w Europie Zachodniej".
Propozycje z Francji rzeczywiście nie trafiały się codziennie, ale za to, jak już padły, to od najlepszych. W latach 80. na planie filmu "Edith i Marcel" spotkała się z wybitnym reżyserem Claude’m Lelouchem. Jak potem wspominała, cytowana przez "Złotą Scenę":
"Lelouch wierzy w przyjaźń z aktorem, potrzebuje jego oddania do filmu".
Polską gwiazdę pokochali także reżyserzy zza wschodniej granicy. Jak wspominała w wywiadzie dla "Filmu":
"Zdobyłam tam sobie sporą popularność. Mój film 'Europejska historia' miał premierę w dwóch tysiącach kin, więc film obejrzało 17 milionów ludzi".
Najbardziej egzotyczną przygodą okazała się wyprawa do Indii. Tyszkiewicz dostała rolę w filmie "Aleksander i Chanakaya", którego fabuła rozgrywała się w czasach Aleksandra Wielkiego. Kiedy pojawiła się na planie, okazało się, że przygotowania są jeszcze w lesie.
Po trzech miesiącach czekania na zdjęcia ze swoim udziałem, Tyszkiewicz musiała przedłużyć wizę. Ale nie narzekała, bo producenci zakwaterowali ją w pięknym apartamencie w luksusowym hotelu. Jak potem wspominała, w życiu nie widziała takich przepychu.
Beata Tyszkiewicz od kilku lat nie pokazuje się publicznie. Powodem są kłopoty zdrowotne.
Zobacz też:
Tak Beata Tyszkiewicz traktowała ekipy filmowe. Pieczyńska się wygadała
Beata Tyszkiewicz odrzuciła znanego operatora, więc ożenił się z inną aktorką