Beata Tyszkiewicz komentuje plotki o romansie! "Cóż za pruderyjny kraj"
Od kilku dni media huczą o rzekomym romansie Beaty Tyszkiewicz z pewnym siwiejącym mężczyzną. Aktorka nie jest zachwycona całym zamieszaniem.
Niedawno media plotkarskie obiegły zdjęcia 77-letniej gwiazdy, które zrobiono jej w gmachu TVP przy Woronicza.
Hrabina przyłapana została tam z pewnym tajemniczym mężczyzną, z którym szła pod rękę!
To wystarczyło, aby obwieścić światu, że jurorka "Tańca z gwiazdami" znów jest zakochana.
Sama Tyszkiewicz nie jest specjalnie szczęśliwa z całej "sensacji". W rozmowie z "Twoim Imperium" nie kryje swego oburzenia tą nadmierną ciekawością rodaków, którzy najchętniej weszliby jej pod kołdrę!
"Matko Boska, co za pruderyjny kraj. Już o nas gadają?! Dobrze, że nie ma jeszcze żadnych seksualnych skojarzeń!
W USA, jeśli ktoś idzie z kimś za rękę, od razu nazywają to molestowaniem.
Ale według mnie trzymanie kogoś za rękę oznacza po prostu pewną zażyłość.
Tamtego dnia zaproszono mnie do telewizji w charakterze eksperta, mówiliśmy o miłości od pierwszego wejrzenia" - wyznaje w "Twoim Imperium" pani Beata.
Tyszkiewicz nie chciała jednak zdradzić, kim dokładnie jest dla niej ten tajemniczy mężczyzna.