Beata Tyszkiewicz kończy 85 lat. Karolina Wajda ujawnia szczegóły
Beata Tyszkiewicz (84 l.), chociaż kilka lat temu wycofała się z życia publicznego, wciąż należy do najbardziej lubianych gwiazd z Polsce. Wielka dama polskiego kina szykuje się właśnie do 85. Urodzin. Jak będzie je świętować? Ujawnia córka aktorki, Karolina Wajda.
Beata Tyszkiewicz od sześciu lat prawie nie opuszcza swojego mieszkania. Powodem są problemy zdrowotne, które nasiliły się w czerwcu 2017 roku.
W wyniku rozległego zawału aktorka przeszła wtedy w klinice w Aninie zabieg udrożnienia tętnicy wieńcowej, jednak początkowo wierzyła, że po operacji będzie mogła prowadzić takie życie, jak wcześniej. Gdy okazało się to niemożliwe, wycofała się z życia publicznego, zerwała kontakty towarzyskie i niemal przestała wychodzić z domu.
Wyjątek robi tylko dla najbliższych. Jak daje do zrozumienia starsza córka aktorki, Karolina Wajda, prawdopodobnie w ich gronie spędzi przypadające 14 sierpnia 85. urodziny.
Wajda jest w stałym kontakcie z mamą. Opiekuje się nią, robi zakupy i pilnuje, by przestrzegała diety i godzin przyjmowania leków.
Mieszkająca na stałe w Szwajcarii młodsza córka aktorki, Wiktoria Padlewska i jej nastoletni synowie odwiedzają Tyszkiewiczw miarę możliwości. Niestety, w sierpniu ubiegłego roku nie mogli przyjechać, jednak jak zapewnia starsza córka w rozmowie z Plotkiem, tym razem to nadrobią:
"W zeszłym roku obowiązki uniemożliwiły mojej siostrze wizytę w tym czasie w Polsce. W tym roku udało jej się tak wszystko zaplanować, że będzie mogła przyjechać do Warszawy i spędzić czas z mamą. Taka wizyta zawsze przynosi największą radość naszej mamie, ponieważ uwielbia być mamą i babcią".
Jak ujawnia Karolina Wajda, Tyszkiewicz nie ma w planach hucznego świętowania swoich urodzin. Spędzi je zapewne w Warszawie, bo kocha stolicę, zwłaszcza latem, gdy nieco pustoszeje:
"Nie miejsce jest ważne, a to, żeby rodzina była razem. Dla mamy najważniejsza jest pamięć i miła atmosfera. Mnie i mojej siostrze zawsze powtarzała, że nie musi być wystawnie, z dużą ilością wyszukanych dań i trunków, ale musi być miło. I w dobrym towarzystwie".
Beata Tyszkiewicz jeszcze kilka lat temu żyła pełnią życia, w myśl swojej zasady, że „dama pije, pali i przeklina”. Po przeprowadzonej w Aninie operacji udrożnienia tętnicy wieńcowej próbowała wrócić do dawnych zwyczajów, jednak, gdy kilka dni po opuszczeniu szpitala trafiła do niego ponownie z bólami w klatce piersiowej, zrozumiała, że czas przejąć się zaleceniami lekarzy. Rzuciła palenie, przeszła na dietę i rozstała się z „Tańcem z gwiazdami”, który przez 12 lat wytyczał rytm jej życia.
Od tamtej pory kontakt z Tyszkiewicz jest możliwy tylko za pośrednictwem jej córki Karoliny Wajdy. Ona jednak uspokaja, że stan aktorki jest stabilny i od trzech lat utrzymuje się na stałym poziomie.
Zobacz też:
Co się dzieje z Beatą Tyszkiewicz? Aktorka 6 lat temu przeszła rozległy zawał