Beckhamowie pojawili się w Pałacu Buckingham. Meghan im tego nie wybaczy...
Victoria (50 l.) i David (49 l.) Beckhamowie w poniedziałek 2 grudnia gościli na oficjalnym bankiecie zorganizowanym przez króla Karola III i królową małżonkę na cześć emira Kataru i jego żony. Zaproszenie Beckhamów do Pałacu Buckingham nie przeszło bez echa. Nie brakuje opinii, że już się wystarczająco naczekali na tytuł szlachecki…
Zaproszenie Davida Beckhama na galę wydaną dla emira Kataru wydaje się całkowicie logiczne, biorąc pod uwagę, że były piłkarz pełnił funkcję oficjalnego ambasadora Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej, organizowanych w Katarze 2 lata temu.
Jednak, zdaniem mediów i komentatorów dworskiego życia, nie tylko o to chodzi. Dla niektórych jest to jasny sygnał, że Beckhamowie wrócili na ścieżkę prowadzącą do tytułów szlacheckich, z której zboczyli, przymilając się przez kilka lat do Harry’ego i Meghan.
Wielka przyjaźń Beckhamów i książęcej pary rozpadła się z hukiem, gdy Meghan Merkle posądziła Victorię o plotkowanie na jej temat z dziennikarzami. Zresztą wcześniej też nie było różowo. Wprawdzie były piłkarz i projektantka mody gościli na ślubie księcia Harry’ego i Meghan w maju 2018 roku, ale odwołano im zaproszenia na przedślubną kolację. Beckhamowie postanowili ponoć nie robić z tego problemu i mimo afrontu, pojawili się w kaplicy w Windsorze.
Jak potem ujawnił jeden z królewskich biografów, Tom Bower, wtedy właśnie David Beckham obiecał Harry’emu, że przyjedzie na organizowane przez niego w Australii igrzyska dla weteranów. Jednak w Sydney spotkała go kolejna przykrość.
Książę niespodziewanie odmówił spotkania z byłym piłkarzem. Jak twierdzi Bower, maczała w tym palce Meghan, przekonana, że obecność Beckhama przyćmi Harry’ego i ją. Jak pisze królewski biograf:
"W tamtym czasie Meghan nie była przygotowana na to, by cokolwiek pochlebnego dotyczącego Beckhamów pojawiło się w mediach".
Po tym, gdy w "The Mail on Sunday" ukazał się artykuł o podejrzeniach Meghan dotyczący rzekomej niedyskrecji Victorii, David Beckham wpadł w istną furię. Źródło bliskie parze ujawniło wówczas:
"David i Victoria bardzo wspierali Meghan podczas jej pobytu w Wielkiej Brytanii i tak im się odwdzięcza".
Nie brakuje jednak opinii, że życzliwość, okazywana Meghan przez Beckhamów nigdy nie była bezinteresowna. Para od lat zabiega o tytuł szlachecki, jednak po "Megxicie" stało się jasne, że to była ślepa uliczka.
Wrócili więc do umizgiwania się do króla Karola III i Camilli, wygląda na to, że z sukcesem. W każdym razie taką opinię ma na ten temat Rod Stewart, który podczas ceremonii wręczenia nagród King’s Foundation w czerwcu tego roku stwierdził, że jest tylko kwestią czasu, gdy do Davida trzeba będzie się zwracać "sir". Artysta z pewnością wie, co mówi. Też się naczekał, zanim 8 lat temu dochrapał się w końcu tytułu szlacheckiego.
Kłopot w tym, że król Karol III nie jest tak skory do rozdawania tytułów, jak jego zmarła mama, zwłaszcza, gdy chodzi o celebrytów. Mimo to fani Beckhamów nie tracą nadziei. Po tym, gdy media obiegły zdjęcia dumnego Davida kroczącego u boku Victorii przez zabytkowe komnaty, pojawiły się opinie, że już wyglądają arystokratycznie:
"No wreszcie mamy porządne zdjęcie Davida i Victorii Beckhamów na oficjalnym bankiecie w Pałacu Buckingham".
"Naprawdę mam nadzieję, że zostanie pasowany, ponieważ są tacy, którzy mają tytuł szlachecki, a nigdy nie powinni byli go otrzymać. Nie mogę się doczekać, aż będę mogła nazywać Victorię "Lady B"".
Nie obyło się jednak bez drobnych uszczypliwości. Jak napisał jeden z komentujących:
"Po co ten "sir"? Najlepiej od razu dajcie mu tytuł księcia".
Zobacz też:
David Beckham o krok od wielkiego zaszczytu. Musi jednak spełnić pewien warunek
314 mln zł za dom? Beckhamowie kupują luksusową willę. W środku ok. 30 pokoi
Książę William pokazał się w towarzystwie Davida Beckhama. Mieli jeden cel