Bem nie pojawi się na pogrzebie ojca?
Zmarły w czerwcu Krzysztof Bem przed laty porzucił żonę z trójką małych dzieci. Odejście taty najbardziej przeżyła Ewa i długo nie mogła wybaczyć mu wyrządzonych krzywd. Czy pojedzie na jego pogrzeb?
23 czerwca w wieku 82 lat zmarł pianista Krzysztof Bem, ojciec znanej artystki Ewy Bem (58 l.). Od wielu lat mieszkał w Niemczech. Pogrzeb jeszcze się nie odbył, bo muzyk zażyczył sobie, by jego prochy rozsypać nad morzem - a to wymaga załatwienia wielu formalności. Uroczystość odbędzie się najprawdopodobniej w sierpniu. Nie wiadomo, czy weźmie w niej udział Ewa.
Jak pisze tygodnik "Rewia", piosenkarka przez całe życie miała wielki żal do ojca, że pewnego dnia przed laty wyjechał za granicę, porzucając chorą żonę i trójkę dzieci. Bem wspominała w jednym z wywiadów, że był to ciężki okres w życiu całej rodziny. Brakowało im pieniędzy nawet na jedzenie.
Ewa nie rozumiała, dlaczego ojciec nagle zniknął. "Jej serce przeszywał ogromny ból. Nie potrafiła ojcu tego wybaczyć ani wtedy, ani później. Unikała z nim kontaktu, nawet po latach" - mówi znajomy rodziny.
Pianista żenił się jeszcze dwa razy, ma syna, który mieszka w Madrycie. Z biegiem czasu odbudował kontakty z synami z pierwszego małżeństwa, Jarosławem i Aleksandrem. Z Ewą się nie udało - nie chciała już ojca w swoim życiu.
Czy pojawi się na pogrzebie, by pożegnać się i ostatecznie pogodzić z tatą?