Bez szans na pojednanie
Rozstali się prawie rok temu w atmosferze skandalu. On zakochał się w innej, porzucił rodzinę. Nowa miłość szybko się skończyła. Niestety, czasu cofnąć się nie da...
"Bartek jest najwspanialszą istotą na świecie, zawsze staje na wysokości zadania" - mówiła w maju 2011 roku w wywiadzie dla jednego z magazynów Dominika Kluźniak (31 l.). Nim czasopismo ukazało się na rynku, jej partner, którego uważała za ideał, wyprowadził się z domu do nowej ukochanej - Natalii Lesz, poznanej na planie "Plebanii" . Ona go nie chce, on ma inną... Dominika ciężko przeżyła rozstanie.
"Świat się jej zawalił, a serce pękało z bólu, gdy zdezorientowana córka Julia pytała, gdzie jest tata" - zdradza "Na żywo" znajoma pary. "Choć Bartek i Dominika nie byli małżeństwem, ona nazywała go swoim mężem. W tym związku to ona kochała mocniej. A Bartek tego nie doceniał. Niebawem sam przekonał się, jak to jest być tym, któremu bardziej zależy.
Natalia, córka milionera przyzwyczajona do luksusu, szybko się nim znudziła, łamiąc mu serce. Przyjaciele Bartka i Dominiki liczyli po cichu, że uda im się do siebie wrócić. W końcu tyle ich łączyło. Jak się okazuje, na pojednanie nie ma szans. Aktor ma już bowiem inną partnerkę. "Mój związek z panią Kluźniak zakończył się definitywnie rok temu" - powiedział "Na żywo" Bartosz. "Ponadto osoba, z którą się spotykam, mogłaby poczuć się urażona czytając, że zamierzam wrócić do jej konkurentki".
Dominika polubiła życie singielki. "Jest niezależna, spełnia się zawodowo" - mówi nasz informator. "Za Bartkiem nie tęskni..."
Monika Galicka
nr 12/2012