Biznesowa wpadka Szyca
Szczęście w miłości nie zawsze idzie w parze z powodzeniem w interesach. Przekonał się o tym Borys Szyc (33 l.), u którego boku od pewnego czasu pokazuje się nowa narzeczona, Zofia Ślotała.
Aktor wygląda na zadowolonego z życia, jednak niewiele osób wie, że nie brakuje mu trosk. Jakiś czas temu zainwestował on sporo pieniędzy w nieruchomości.
W rodzinnej Łodzi wypatrzył sobie apartament w tzw. lofcie. To modne ostatnio rozległe powierzchnie mieszkalne wygospodarowane w dawnych budynkach przemysłowych. Aktor upatrzył sobie apartament dwupoziomowy, z wyjściem na dach.
Marzył, by po ciężkim dniu, z dala od zgiełku usiąść sobie na szczycie budynku i zapatrzyć się na panoramę rodzinnego miasta. Przy okazji miała to być inwestycja. Jednak te rachuby legły w gruzach.
Deweloper ogłosił upadłość, bo sprzedano tylko 30 proc. mieszkań - donosi "Rewia". Kryzys sprawił, że na resztę nie znaleźli się chętni. Teraz wygląda na to, że lofty zostaną wystawione na licytację. Ich cena znacznie spadła i wiele wskazuje na to, że aktor stracił sporo pieniędzy.
"Borys jest rozczarowany" - mówi pismu jeden z jego kolegów. To nie pierwsza taka przygoda Szyca. Kilka lat temu z mężem Katarzyny Figury, Kaiem Schoenhalsem, otworzył restaurację w Giżycku, która po jednym sezonie zbankrutowała. Okazuje się, że nie każdy aktor może być biznesmenem.
KO
(25/2012)