Biznesy gwiazd, które upadły: Szyc otworzył knajpę bez toalety i śmietników!
Zaskakujący dla fanów Borysa Szyca może być fakt, że mężczyzna oprócz kariery aktorskiej od kilku lat próbuje swoich sił na rynku gastronomicznym. Obecnie funkcjonująca restauracja to już jego drugie podejście. Jak wyglądały pierwsze próby Szyca jako restauratora?
Wiele gwiazd decyduje się na otwarcie gastronomicznego biznesu - można powiedzieć - "na boku" swojej kariery w show-biznesie. Dzięki rozpoznawalnosći mogą liczyć na większe zainteresowanie oraz na wsparcie swoich fanów. Borys Szyc to jedna z gwiazd, która także zdecydowała się na ten krok. Jego fani w dalszym ciągu mogą odwiedzić jedną z knajp, którą Borys otworzył już prawie 10 lat temu. Nie jest to jednak jego pierwsza próba zawojowania tego rynku.
W 2008 roku Borysz Szyc wszedł razem ze swoją koleżanką z branży, Katarzyną Figurą oraz jej mężem w gastronomiczny biznes. Okazało się, że gwiazdy dzielą wspólne marzenie, które postanowili wreszcie ziścić. W Giżycku z kilku płyt pilśniowych postawili budynek, który nazwali Kompas Port. Niedługo po otwarciu, restauracja została zamknięta. Dlaczego?
Budynek nie spełniał podstawowych warunków formalnoprawnych. Brakowało w nim śmietników oraz toalet dla gości. W tej sprawie stanowisko zajął nawet zastępca burmistrza Giżycka. Zadeklarował, że jeśli właściciele spełnią wszystkie wymagane warunki formalnoplanowe, otrzymają koncesję.
Na celebrytów wylała się fala hejtu. Fani nie wyobrażali sobie, jak można było dopuścić do takich zaniedbań. Restauracja została zamknięta, a gwiazdy nigdy nie wracały pamięcią do tej porażki.
Kolejną próbę Borys Szyc podjął w stolicy. W 2013 roku otworzyła się Akademia, która okazała się bardziej ekskluzywnym lokalem niż giżycka knajpa.
Restauracja na początku robiła furorę — na jej otwarciu można było zobaczyć mnóstwo celebrytów. Krążyły nawet plotki, że Szycowi pomaga Magda Gessler. Restauratorka zdementowała jednak te pogłoski.
Do pomocy przyznała się jednak restauracja Akademia Smaku. Wokół niej także pojawiały się jednak kontrowersje. Niedługo po otwarciu ciekawscy zaczęli zarzucać Szycowi, że jego funkcja opiera się jedynie na promowaniu lokalu swoim własnym nazwiskiem.
Aktor zdementował plotki wulgarnym sms-em skierowanym do redakcji "Twojego Imperium", w którym napisał: "Chciałem poprosić, żebyście się pocałowali w tyłek i może wpadli coś zjeść U MNIE w restauracji".
Akademia Szyca wciąż jest otwarta i czeka na kolejnych gości. Wybierzecie się?
Zobacz także:
Izabela Macudzińska-Borowiak pokazała prężne ciało w bikini. Ale schudła!
Wersow pozuje w stroju kąpielowym eksponując ciążowy brzuszek. Fani: "Marzenie tak wygadać w ciąży"
Co na obiad? Propozycje szybkich, zdrowych i obłędnych w smaku potraw
