Blanka Lipińska chce dokonać apostazji. Jest jednak jeden warunek [POMPONIK EXCLUSIVE]
Blanka Lipińska (37 l.) to jedna z bardziej znanych gwiazd w polskim show-biznesie. 37-latka napisała aż trzy książki, które stały się hitami. Celebrytka może więc teraz odcinać kupony od swojej twórczości i cieszyć się wymarzoną sławą. Nic więc dziwnego, że fanów interesuje to, co z Blanką związane. Między innymi jej podejście do religii czy Kościoła. Tylko nam wyjawiła, co sądzi na te dwa tematy.
Blanka Lipińska to autorka książek, której kariera opiera się na pisanych przez nią erotykach. Gwiazda znana jest również z popularnych adaptacji filmowych swoich powieści. 37-latka nie boi się afer czy skandali, w których chętnie bierze udział.
Niedawno popularna gwiazda postanowiła opowiedzieć nam o swoich swojej wierze, a także przynależności do kościoła. Jej słowa zaskoczą niejedną osobę.
Blanka Lipińska w rozmowie z naszym portalem wyjawiła, że z Kościołem nie ma żadnego kontaktu. Na pytanie, czy chciałaby dokonać apostazji, 37-latka zdobyła się nawet na zabawne stwierdzenie, w którym wyznała, iż bardziej interesuje ją to, gdzie lądują ptaki lecące do Afryki.
"Żaden. W ogóle mi to nie robi. Jest to dla mnie temat, o którym nie myślę. Wydaje mi się, że częściej myślę o tym, jak lecą bociany do Afryki, to, gdzie one się zatrzymują" - powiedziała Blanka.
W rozmowie postanowiliśmy przytoczyć słowa pewnego księdza, który powiedział, że osoby niewierzące lub niemające z Kościołem żadnego kontaktu powinny dokonać apostazji. Na to Blanka Lipińska zareagowała śmiechem.
Gwiazda przyznała, że po wypisaniu wszystkich, którzy są niepraktykujący, z pewnością zostałoby mało osób. Gwiazda z kolei apostazji dokona, jeśli ta procedura będzie prosta i niezbyt wymagająca. W rozmowie wyjaśniła nam również, w co wierzy. Blanka jest bardzo pragmatyczna, dlatego skupia się na rzeczach udowodnionych naukowo.
"O kurczę, to tam niewiele osób może zostać. Jeżeli to będzie proste, na zasadzie idziesz i podpisujesz coś i "out". To jak najbardziej tak. To pewnie, że pójdę. Ja wierzę w siebie, ja wierzę w to, że człowiek ma energię, co zresztą jest udowodnione naukowo, iż nasze serce wysyła falę radiową, którą odbiera drugie serce. Ja jestem bardzo pragmatyczna. Do kościoła poszłam, bo ktoś brał ślub i kazanie na ślubie, zaczęło się od słowa: "w naszym kraju gospodarka...". Ja mówię, no nie wytrzymam i wyszłam" - wyznała nam Lipińska.
Podczas rozmowy z nami Blanka ujawniła też, że po śmierci chce, aby jej ciało zostało skremowane i rozsypane. W Polsce niestety nie można tego zrobić, dlatego prochy pisarki musiałby zostać rozsypane poza granicami kraju.
"Ja to bym chciała być skremowana i rozsypana. W Polsce to nie, bo nie wolno. Wszystko mi jedno gdzie, ale żeby mnie najlepiej do jakiejś wody wsypali. Wtedy te moje szczątki by podróżowały. Wszędzie bym była. Co za różnica przecież i tak będę martwa" - przyznała na koniec Blanka Lipińska.
Zobacz też:
Co łączy Blankę Lipińską z Zatoką Sztuki? Była "królową The Roof", ale czy znała "Krystka"?
Najpierw spłonął jej dom, a teraz coś takiego. Lipińska opowiedziała o chorobie
Lipińska złorzeczy na polskie linie lotnicze, a wszystko przez to, że... fotel jej się nie rozłożył!