Blanka Lipińska ma nowe doczepy. Pojechała po nie do Łodzi
Blanka Lipińska nie żałuje czasu ani pieniędzy na urodę. Nie zawaha się nawet jeśli zdobycie perfekcyjnych doczepów wymaga podróży do innego miasta. Po swoje nowe włosy wybrała się do Łodzi.
Blanka Lipińska, autorka książki „365 dni”, nazywanej kaszubskim porno, dała się poznać jako wielbicielka wyrazistego wizerunku. Nie zależy jej przy tym, by wyglądał on naturalnie. Wręcz przeciwnie, pisarka sprawia wrażenie osoby, która lubi pokazywać, ile pieniędzy zainwestowała w poszczególne części ciała.
Obraca się zresztą w towarzystwie kobiet, które preferują inwazyjny sposób dbania o urodę. Obecnie jej najlepszą przyjaciółką jest Natalia Siwiec, która poleciła jej specjalistkę od doczepów, której sama zaufała.
Wprawdzie kilka tygodni temu Siwiec ogłosiła, że jej zmęczone meksykańskim słońcem włosy potrzebują regeneracji i odpoczynku od doczepów, ale, co zrozumiałe, lubi mieć pod ręką rozmaite opcje.
Póki sama nie korzysta, poleca zaufaną specjalistkę innym. Blanka uznała, że dla perfekcyjnych doczepów warto przejechać 100 kilometrów i udała się po nie do Łodzi. Jak ujawniła na Instagramie:
Co ciekawe, pisarka jest przekonana, że zabieg założenia doczepów… wzmocni jej naturalne włosy. Czyżby nikt do tej pory nie wyjaśnił jej, jak to działa?
Blanka, jak niedawno ujawniła w rozmowie z reporterem Pomponika, wkrótce wybiera się na festiwal książki organizowany we Francji. Jak powszechnie wiadomo, na targach książki czytelnicy zwracają uwagę wyłącznie na fryzury pisarzy...
***