Blanka Lipińska w centrum skandalu! Jest oficjalne oświadczenie!
Po jednej z ostatnich wypowiedzi Blanka Lipińska (35 l.) przechodzi kryzys wizerunkowy. Czy jej oświadczenie przekona fanów?
Za sprawą erotycznej trylogii „365 dni” (sprawdź!) Blanka Lipińska stała się jedną z najbardziej rozpoznawalnych celebrytek w Polsce.
Obecnie pisarka przygotowuje się do ekranizacji drugiej części „365 dni” i regularnie dzieli się na Instagramie swoimi przemyśleniami i życiem prywatnym.
Z racji swojej popularności Lipińska może przebierać w ofertach reklamowych, a jej media społecznościowe przepełnione są polecanymi produktami i miejscami.
Zazwyczaj fanki reagują na nie w bardzo pozytywny sposób. Niestety, tym razem było inaczej.
Blanka na swoim InstaStory postanowiła podjąć bardzo delikatny temat, jakim jest depresja i sposoby radzenia sobie z nią. Poleciła obserwatorom produkt, który jej zdaniem pomoże w stanach depresyjnych i to bez konsultacji z lekarzem.
„Kochane panie, tak sobie poczytałam te wasze wiadomości o tym, ile macie w głowie napchane smutku, strachu, lęku. Zacznijcie łykać suplementy, dobrze się odżywiać, robić coś dla siebie po prostu. Nie czekajcie, aż to się skończy. Po to na przykład (…) wymyśliła ten produkt, żeby takim osobom, jak wam, pomagać i to bez recepty, bez psychiatry” – rozpoczęła swoją wypowiedź, po czym dodała, że dla zainteresowanych posiada specjalny kod zniżkowy obniżający cenę produktu o 20 procent.
„Naprawdę życie nie musi tak wyglądać, że budzicie się rano i zastanawiacie się, po co macie wstać z łóżka. Wiem, bo kiedyś też tak miałam i sobie poradziłam z tym sama. Natomiast w tym momencie jest bardzo dużo rzeczy, które mogą was wspomóc. Takim właśnie wspomagaczem jest produkt, który po pierwsze postawi was psychicznie na nogi, a po drugie da wam, moim zdaniem, taką siłę do tego, żebyście ruszyły dalej i robiły te kroczki” – mówiła z przekonaniem Blanka.
Całej sprawie postanowił przyjrzeć się Bartek Fetysz znany z kontrolowania poczynań celebrytów w sieci.
Na swoim profilu wyraził głębokie zaniepokojenie wypowiedzią Lipińskiej, twierdząc, że jej zachowanie jest, łagodnie mówiąc nieodpowiedzialne.
„Nie śledzę Blanki Lipińskiej w social mediach. Jej wywody wysyłają mi znajomi. (…) I dzisiaj jeden z tych moich znajomych wysyła mi story Blanki, w którym ta poleca suplementy. (…) Akcja typu: Moi Kochani, bez recepty, bez psychiatry, bez wszystkiego za to z kodem zniżkowym – łykajcie suplementy. Tylko 119 zeta. Poleca dr. nauk medycznych Blanka Lipińska” – nie przebierał w słowach dziennikarz. „Potem mówi, że sama jest terapeutką, specjalistką, jak chodzi o hipnozę i poleca terapię, bo sama jest w terapii, ale duchowej i tylko u najlepszych. Generalnie, jak chcecie, to na terapię, ale jak nie, to żryjcie suplementy. (…) Dajcie znać, czy z niej wyszliście po przyjęciu reklamowanych suplementów. (…) Nie łykajcie tego g*wna. Udajcie się do specjalisty” – w ostry sposób zakończył swoją wypowiedź.
Sama Blanka odniosła się do negatywnych komentarzy na swoim Instagramie, przekonując, że nie tylko została źle zrozumiana, ale i cała afera została nakręcona przez social media.
W obszernym wywiadzie dla „Gali” zapewniła także, że nigdy nie miała na celu urażenia kogokolwiek.
„W story, które wzbudziło tyle kontrowersji opowiedziałam o tym, jak ważna jest suplementacja i odpowiednie odżywianie, jak ważne jest dbanie o siebie od środka. Wielokrotnie podkreślając, że to o czym mówię to nie leki, tylko suplementy. Nie użyłam w swojej wypowiedzi słowa ‘depresja’ albo ‘leczenie’, a jedynie ‘wspomaganie’ czy ‘dbanie’” – wyjaśniła na łamach „Gali”, dodając:
„Przepraszam osoby, które uraziła moja wypowiedź. Moją intencją było i jest wspieranie kobiet na najróżniejszych płaszczyznach ich życia. Nie bagatelizuję depresji i nie pozwoliłabym sobie rekomendować suplementów zamiast terapii i farmakologii w sytuacjach tego wymagających”.
Co myślicie o całej aferze? Uważacie, że to Blanka jest ofiarą nadużyć ze strony mediów?
***
Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd: