Bliscy, przyjaciele i artyści żegnają Joannę Kołaczkowską. "Świat bez Ciebie stracił ważny kolor"
W czwartek, wczesnym rankiem nadeszły smutne doniesienia o śmierci Joanny Kołaczkowskiej. Artystka kabaretowa odeszła w wieku 59 lat po walce z chorobą nowotworową. Świat kultury pogrążył się w żałobie. W mediach społecznościowych panią Joannę pożegnali między innymi: Krzysztof Skiba, Marzena Rogalska oraz Jakub Rzeźniczak. Ich słowa chwytają za serce.
Niestety, spełnił się najczarniejszy scenariusz i Joanny Kołaczkowskiej nie ma już wśród nas. Uwielbiana przez widzów i doceniana przez kolegów z branży artystka kabaretowa zmarła w wieku 59 lat. Wieści o jej śmierci przekazał w nocy z środy na czwartek Kabaret Hrabi.
"(...) Asia odeszła spokojnie, bez bólu. W otoczeniu najbliższych i przyjaciół - wśród tych, których kochała i którzy kochali Ją bezgranicznie. Zostawiła po sobie ogromną wyrwę, której niczym nie da się zapełnić. W nas - ludziach, którzy byli z Nią blisko, którzy dzielili z Nią scenę i życie. I w świecie sztuki, który był Jej przestrzenią, Jej domem, Jej oddechem., a Ona była jego najpiękniejszym uosobieniem. Jej talentu nie da się porównać - był zjawiskiem. Jej obecność - darem. Jej odejście - stratą nie do ogarnięcia. Dziękujemy Ci, Asiu. Za śmiech, za wzruszenie, za piękno i dobro, które nosiłaś w sobie i dawałaś światu. Za dobro. Zostajesz z nami - w każdym wspomnieniu, w każdym wersie, w każdej ciszy, która dziś boli bardziej niż kiedykolwiek. Wierzymy, że gdziekolwiek teraz jesteś - roześmiana, jasna, wolna - niesiesz innym swój śmiech, tak jak nam niosłaś nadzieję i radość, nawet w najciemniejsze dni" - czytamy w zamieszczonym wpisie.
Doniesienia o śmierci Joanny Kołaczkowskiej poruszyły wiele postaci ze świata show-biznesu. Od samego rana spływają kondolencje i słowa, które poruszają serca.
"Asiu, świat bez Ciebie stracił ważny kolor. Będziesz zawsze" - napisał Organek.
"Czuło się, że widownia ją uwielbia. Że ona samym wejściem na scenę budzi radość. Że ten jej jeden uśmiech obiecuje po prostu dobrą zabawę. Ten uśmiech niestety zobaczymy już tylko na zdjęciach i powtórkach starych programów. Asia odeszła. Żal" - dodał Krzysztof Skiba.
Obszerny wpis na swoim Instagramie zamieściła także Marzena Rogalska. Dziennikarka przekazała kilka ważnych słów.
"Jeśli chciałabym Ci coś powiedzieć… to pewnie to, że świat bez Ciebie będzie po prostu uboższy. Wszystko, co stworzyłaś zostanie, ale Twojej obecności już nic nie zastąpi. Byłaś tak niewiarygodnie wszechstronna, byłaś objawieniem, fenomenem, artystką od kabaretu, muzyki, od sceny, śmiechu, wzruszeń i absurdu. A przy tym trochę bezbronna wobec tego, jak bardzo uwielbiali i kochali Cię ludzie. Niezręcznie uczyłaś się stawiać granice, gdy wszyscy chcieli od Ciebie jeszcze więcej – i czasem po prostu wchodzili Ci na głowę" - napisała.
Adrianna Borek zamieściła na swoim stories zdjęcie uśmiechniętej Joanny Kołaczkowskiej, to właśnie tak wszyscy zapamiętamy ją w naszych głowach.
"Taka smutna wiadomość. Joanna Kołaczkowska zmarła w nocy po walce z chorobą nowotworową… Uwielbialiśmy z żoną jej występy w Kabarecie Hrabi" - napisał z samego rana na Facebooku Jakub Rzeźniczak.
Wieściami o śmierci swojej koleżanki ze sceny wstrząśnięty jest także Artur Andrus.
"Aśka, nie da się napisać wesołej piosenki o sercu rozerwanym na kawałki. Straszny ból" - napisał artysta kabaretowy.
Swoje podziękowania w stronę zmarłej skierowała wokalistka Edyta Bartosiewicz.
"Mówi się, że nie ma ludzi niezastąpionych. Są, i to jest właśnie Aśka. Przepiękna, ciepła, skromna osoba, na scenie zaś wulkan energii, czysta charyzma. Biła od niej taka siła, że wydawała się nie do zatrzymania. Mistrzyni! Nie taką wiadomość miałam nadzieję usłyszeć. Dla mnie jesteś i zawsze będziesz. Przytulam Cię mocno i dziękuję za wszystko" - wyznała piosenkarka.
"'Jeszcze Ty mi umrzyj! Jeszcze Ty mi umrzyj' i teraz łzy same płyną… przewrócę na drugą stronę, żeby się paski nie starły i będę Cię wspominać… wszyscy będziemy" - dodał poruszony Qczaj.
Swojego wzruszenia nie kryła także Aleksandra Popławska...
"Nieeeeeeee…. Asieńko! To znowu jakiś numer kabaretowy? Za prędko serduszko… za prędko…" - napisała.
Szymon Majewski nadal nie może uwierzyć w te smutne wiadomości...
"Nie wierzę w to, że nie usiądziemy u Ciebie, i nie spytasz mnie czy zrobić mi kawę. Nie wierzę, też w to, że zaraz nie przyjdzie Twój kot Stefan a Ty się już nie zachwycisz, jak pięknie zeskoczył z parapetu. Asiu, dziękuję, że parę lat temu wpadłaś cudownie w moje życie" - wyznał showman.
Pustki jaką po sobie zostawiła Joanna Kołaczkowska już nikt, nigdy nie wypełni.
Zobacz też:
Joanna Kołaczkowska rozwodziła się dwa razy. Tak wyglądały jej relacje z mężczyznami
Nie żyje Joanna Kołaczkowska, miała 59 lat. Dramatyczne wieści potwierdził Kabaret Hrabi