"Blondyna z reklamy" nie przygotowuje świąt. Przyjeżdża na gotowe!
Blondynka z reklamy sieci komórkowej (30 l.) jest podobno tak zapracowana, że nie ma czasu na przygotowanie świąt.
Pochodząca z Opola celebrytka Wielkanoc spędzi w samochodzie, podróżując od jednych rodziców do drugich.
- Będziemy trochę u Szatanów, trochę u Kurdejów. W tym roku najpierw u Szatanów, potem u Kurdejów, więc trochę kilometrów przemierzymy, ale na pewno będzie przyjemnie - mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Podkreśla, że jej ulubioną potrawą świąteczną jest "paciaja", którą opycha się do nieprzytomności. To nic innego jak rozdrobnione jajko z majonezem, musztardą i chrzanem.
- Jest przepyszne. To jest taki dla mnie smak Wielkanocy - zachwala.
- Do rodziców przyjeżdżamy dość późno, nie przygotowujemy wcześniej nic u siebie, tylko przyjeżdżamy. Na pewno malowanie jajek w tym roku będzie zadaniem dla mojej córki - opowiada blondyna.