Boczarska i Banasiuk zrobili to dla syna! Podjęli właściwą decyzję?
Magdalena Boczarska (43 l.) i Mateusz Banasiuk (36 l.) wychowują razem czteroletniego Henia. Mama jest gotowa zrobić dla niego wszystko! Za namową dziadków postanowili przenieść się pod Warszawę, aby zapewnić mu beztroskie dzieciństwo.
Magdalena Boczarska i Mateusz Banasiuk poznali się na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Toronto. Są ze sobą już prawie osiem lat, chociaż mieli pewne obawy co do tego, czy ta miłość przetrwa.
Ich związek od samego początku budził sporo wątpliwości, bowiem aktorka jest starsza od ukochanego o siedem lat. Co więcej, mimo długiego stażu związku oraz wspólnego dziecka, para nie zamierza stawać na ślubnym kobiercu.
W 2017 roku na świat przyszedł ich synek, Henio. Magdalena poczuła instynkt macierzyński w trakcie pracy nad filmem "Sztuka kochania"!
Czteroletni Henio uwielbia spędzać czas u dziadków pod Warszawą. Tata Mateusza opowiada mu różne historie, tłumaczy świat, a nawet gra na akordeonie.
Może jednak warto byłoby odpocząć od miasta i przenieść się na jego obrzeża, dla dobra syna? Para aktorów żyje jednak w centrum stolicy, skąd ma blisko do pracy i nie musi tracić czasu w korkach.
Rodzicom bardzo zależy, aby ich dziecko miało piękne i beztroskie dzieciństwo, ale przed nimi trudna decyzja.
Magdalena Boczarska stara się nie powielać błędów własnych rodziców, którzy rozwiedli się, zostawiając ją samą, więc dla swojego synka jest w stanie zrobić wszystko. Jego uśmiech to dla niej największa nagroda!
Po kilku rozmowach wspólnie zdecydowali, że byłoby dobrze przeprowadzić się w okolice rodziny Mateusza. Państwo Banasiuk bardzo cieszą się na tę myśl. Sami wychowywali trójkę dzieci i lubią, kiedy w domu jest gwarno i radośnie.
Zresztą na poddaszu nadal znajduje się jego ukochana perkusja, na której wciąż gra...
Dobry pomysł? Myślicie, że nie będą żałować tej decyzji?
Zobacz też:
Anna Lewandowska ostro o tragedii Agnieszki z Częstochowy. Co powiedziała?
Tomasz Stockinger gorzko o emeryturze i Polskim Ładzie: "Rządzą od jednej klapy do drugiej..."
Tortury i morderstwa w przymusowych szkołach. Kolejne makabryczne odkrycie w Kanadzie