Bogusław Kaczyński przeszedł kolejny udar. Jak się czuje?
Bogusław Kaczyński (73 l.) chciał Nowy Rok powitać w telewizyjnym studiu. Ale podstępna choroba znów dała o sobie znać...
Rok temu, po raz pierwszy od trzydziestu lat, nie udało mu się poprowadzić transmisji z Noworocznego Koncertu Filharmoników Wiedeńskich. W rozmowie z tygodnikiem "Świat&Ludzie" wyjawił, że znalazł się w szpitalu i lekarze nie wyrazili zgody na jego wcześniejsze wyjście.
- Wierzę, że to był pierwszy i ostatni raz. Kocham te koncerty i spotkania z widzami, których traktuję jak moich przyjaciół. Mam nadzieję, że 1 stycznia za rok pojawię się w studiu na Woronicza - mówił.
Niestety, tuż przed rozpoczęciem bezpośredniej transmisji z Wiednia w telewizyjnym studiu zamiast pana Bogusława pojawili się Grażyna Torbicka (56) i Robert Kamyk z TVP Kultura. Podobnie jak rok temu pan Bogusław oglądał koncert ze szpitalnego łóżka. Ale tym razem nie chodzi o rehabilitację.
Sprawa jest znacznie poważniejsza: wybitny krytyk przed świętami przeszedł kolejny udar mózgu. Obecnie jest pod opieką specjalistów w stołecznym szpitalu.
- Wierzę, że wyjdę z tego - mówi krótko "Świat&Ludzie", przepraszając, że nie jest w stanie mówić więcej.
Wybitny krytyk słynie jednak z waleczności. Gdy w marcu 2007 r. doznał udaru mózgu, miał sparaliżowaną prawą część ciała i problemy z mówieniem. Dzięki gigantycznej pracy nad sobą, tysiącom godzin spędzonych na rehabilitacji, odzyskał władzę nad ciałem. A potem pełen energii wrócił do roli słynnego polskiego krasomówcy. I pisał nową książkę.
Pozostaje wierzyć, że tym razem będzie podobnie.