Bogusław Linda jest załamany
Z powodu choroby Bogusław Linda musiał przerwać pracę na planie filmu "Tajemnica Westerplatte". Aktor wpadł w depresję, nie odbiera telefonów i nie chce z nikim rozmawiać.
Ciężka choroba pokrzyżowała plany 57-letniemu Bogusławowi Lindzie, który liczył, że dzięki roli w produkcji ożywi swoją filmową karierę. Aktor grał ważną rolę majora Sucharskiego, która miała przypomnieć widzom, że jest znakomitym aktorem.
Ekipę filmową jednak od początku prześladował pech. Jak donosi "Fakt", na Litwie, gdzie były kręcone zdjęcia, nadeszła niespodziewanie zima, a przecież wydarzenia w 1939 roku na Westerplatte rozgrywały się późnym latem.
Niskie temperatury, na które Linda nie był przygotowany, wywołały u niego ostre zapalenie oskrzeli i, jak donosiliśmy, trafił do szpitala. Najprawdopodobniej nie wróci na plan przed końcem zdjęć.
Przyjaciel Lindy zdradza w rozmowie z "Faktem", że przymusowa przerwa w pracy załamała aktora:
"Boguś nie chce nikogo widzieć, nie odbiera telefonów. Nie wiem, jak można mu pomóc, nigdy go takiego nie widziałem" - mówi.
Producentom na pewno ciężko będzie znaleźć aktora, który zastąpi pana Bogusława, zwłaszcza, że część zdjęć jest już nakręcona. Miejmy nadzieję, że zaczekają, aż aktor dojdzie do zdrowia i będzie w stanie wrócić na plan.
Zobacz również: