Bogusław Linda oskarża TVN: Napisali na murze jeb*ć Lindę!
Bogusław Linda oskarżył dziennikarzy "Faktów" TVN o manipulację! Będzie odpowiedź stacji?
27 czerwca Bogusław Linda skończył 64 lata. Z tej okazji udzielił mocnego wywiadu "Newsweekowi", w którym przede wszystkim narzekał na rządy Prawa i Sprawiedliwości.
Aktor stwierdził, że "musi marudzić", bo Polska to jego ojczyzna i jej dobro leży mu na sercu.
W dalszej części rozmowy odniósł się do skandalu sprzed kilku miesięcy, jaki wywołał w Łodzi.
Linda spędził tam sporo czasu, bo tam odbywały się zdjęcia do filmu Wajdy "Powidoki" w którym Bogusław gra główną rolę.
Linda w jednym z wywiadów miał nazwać Łódź "miastem umarłym, miastem meneli", co oburzyło wielu łodzian. Doszło nawet do tego, że artyście przydzielono ochronę w obawie przed możliwymi atakami na jego osobę.
Sytuacja zrobiła się naprawdę poważna i aktor zabrał głos. Stwierdził, że jego wypowiedź została zmanipulowana i wyrwana z kontekstu. Tłumaczył, że w swoich słowach nie odnosił się do miasta i jego ludzi, ale do znajdującej się w Łodzi wytwórni filmowej.
Teraz w wywiadzie dla gazety Lisa wraca do tej sprawy. Nie ukrywa, że ma żal do mediów o to, że tak rozdmuchały całą sprawę. Oskarżył m.in. dziennikarzy TVN, którzy jego zdaniem dopuścili się wielkiej manipulacji!
"Zdaje się, że to kochany TVN sobie zaszalał. Był na przykład taki napis na murze: 'Jebać Lindę i Legię'. Ze swastyką. Tego nie mogli pokazać, więc kilkadziesiąt metrów dalej sami namalowali: 'Jebać Lindę' - i to pokazali. Nie chciało mi się wierzyć, że można tak manipulować. Okłamać wszystkich dla kasy, oglądalności. Wymyślili na mój temat całą fabułę i ogłosili, że to dokument" - żali się Linda.