Bogusław Linda powiedział prawdę o córce Zamachowskiego. Zbigniewa "zabolały" jego słowa
Bogusław Linda (64 l.) zawsze mówi to, co myśli. Ale ta szczerość potrafi sprawić ból. Ostatnio aktor wprawił w zakłopotanie osobę, która darzyła go wielką sympatią. Czy to zniszczy męską przyjaźń?
Dzięki głównej roli w ostatnim filmie Andrzeja Wajdy (†90 l.) o Bogusławie Lindzie znów mówią wszyscy. "Powidoki", opowiadające historię życia zniszczonego przez system komunistyczny artysty Władysława Strzemińskiego (†59 l.), był polskim kandydatem do Oscara.
Grający malarza gwiazdor udziela wielu wywiadów i, swoim zwyczajem, nie przebiera w słowach. Podczas rozmowy z zagranicznym dziennikarzem zdarzyło mu się np. ostro skrytykować scenariusz, na podstawie którego nakręcono film.
Ale to nie koniec kontrowersyjnych wypowiedzi. Ostatnio, opowiadając o współpracy z pozostałymi aktorami na planie, Linda chwalił grę Broni Zamachowskiej (15 l.), wcielającej się w filmową córkę Strzemińskiego. Prywatnie nastolatka jest latoroślą jego bliskiego przyjaciela Zbigniewa Zamachowskiego (55 l.). Komplementując dojrzałą grę Broni, Bogusław nawiązał do jej skomplikowanej sytuacji rodzinnej...
- Andrzej dobrze zrobił, wybierając właśnie tę dziewczynę. To nie była nastolatka, to była dorosła kobieta. Swoje przeszła. Nie kłamała, była prawdziwa - stwierdził Linda w wywiadzie. - Wiem, że niektórym się to nie podobało, że ona jest taka "stara malutka". Ale nie wyobrażam sobie innej córki. Takiej, która by tyle dostała po tyłku i dalej mogła się zachowywać jak rozpieszczona małolata - powiedział gwiazdor.
Przyspieszone dojrzewanie Broni spowodowane było rozpadem jej rodziny. W 2012 r. Zbigniew Zamachowski porzucił żonę Aleksandrę Justę (47 l.), z którą ma czworo dzieci, i związał się z Moniką Richardson (44 l.). Romans statecznego ojca rodziny zszokował środowisko aktorskie, w tym także jego przyjaciela Bogusława.
W latach 90. Linda i Zamachowski byli nierozłączni. Mieszkali w sąsiednich miejscowościach i prowadzili wspólny biznes - sieć restauracji. Choć interes splajtował, męska przyjaźń przetrwała. Relacja między aktorami rozluźniła się, gdy Zbigniew porzucił rodzinę.
Po jego wyprowadzce z Pęcic do Warszawy, do nowej ukochanej, Linda miał okazję częściej spotykać Aleksandrę Justę z dziećmi niż przyjaciela. O trudnej sytuacji porzuconej kobiety i jej dzieci mówiła cała Polska. Niedawno matka Broni przyznała, że trudne doświadczenia paradoksalnie ułatwiły jej córce debiut w "Powidokach".
- Przed zdjęciami omawiałyśmy sceny. Ale muszę przyznać, że gdyby w naszej rodzinie nie przydarzył się rozwód, Bronka by dużo mniej wiedziała. Myślę, że z naszej sytuacji, nagle rozbitego domu, wyniosła emocje, które pozwoliły jej utożsamić się ze swoją postacią - wyznała Justa.
Zamachowski, choć dumny z córki, nie jest zadowolony, że przy okazji jej sukcesu wszyscy wokół wytykają mu jego błędy. Nie tylko była żona, ale i przyjaciel...
- Zbigniew uważa, że Bogusław niepotrzebnie komentuje jego życie osobiste. Zabolały go słowa Lindy. Liczy, że w przyszłości będzie on bardziej taktowny - zdradza "Na Żywo" znajoma aktora.
***
Zobacz więcej materiałów