Bohdan Łazuka żyje z resztek oszczędności
Przychody Bohdana Łazuki (82 l.), jak sam przyznał, obecnie są marne. Choć aktor sam ma niewiele, dzieli się z córką, która musiała czasowo zamknąć swój biznes i również nie zarabia.
Choć aktor z racji wieku już dawna mógłby tylko odpoczywać, po przejściu na emeryturę nieprzerwanie grał w różnych produkcjach.
Kiedy jednak przyszła pandemia, jak wiele innych osób z branży, Bohdan Łazuka (sprawdź!) musiał zrezygnować z grania.
Obok nosa przeszło mu także kilka projektów, które miały zostać zrealizowane.
"Jak na te czasy miałem bardzo fajne propozycje, ale się nie odbyły. Miałem mieć fajną trasę na Wybrzeżu i w trzy dni pięć występów, co na te czasy jest dużo. Z moim Czesiem Majewskim już żeśmy się cieszyli, ręce żeśmy zacierali, ale sytuacja jest, jaka jest. Ekonomicznie jest marnie" - wyznał w rozmowie z "Super Expressem".
Udział w tych projektach miał znacząco podreperować budżet Bohdana Łazuki, który mocno się uszczuplił.
Aktor wprost wyznał tabloidowi, że jego sytuacja finansowa nie jest najlepsza.
"Ja to tylko z resztek zasobów egzystuję" - powiedział.
Pomimo że sam niewiele ma - ok. 2 tys. zł emerytury plus tantiemy, stara się pomagać córce, która również przez pandemię ma problemy finansowe.
Córka aktora kilka lat temu wyjechała na Florydę i tam razem z koleżanką prowadzi fitness club, który z racji nałożonych obostrzeń musiał zostać zamknięty.
"I teraz ja jakieś grosze, które zarobię z jakichś powtórek czy z czegoś, wysyłam jej jak dobry tatuś. Kiedyś z Ameryki do nas wysyłano, a teraz jest odwrotnie" - wyznał "Super Expressowi", starając się nie tracić dobrego humoru.
Dodał również, że z racji siedzenia w domu zaczęło mu szwankować zdrowie, przez co w ostatnim czasie musiał odwiedzać lekarzy. Na szczęście nic poważnego jednak mu nie dolega.