Bonda dzieli się swoim szczęściem. Przygotowania do ważnego dnia już ruszyły
Katarzyna Bonda (47 l.) długo zdołała utrzymać w tajemnicy swój nowy związek. Kiedy w końcu go ujawniła, okazał się wcale nie taki nowy. W styczniu, z okazji trzeciej rocznicy związku, na palcu pisarki pojawił się pierścionek zaręczynowy. Jak dała do zrozumienia w najnowszym wywiadzie, nie miała przekonania do wystawnych ślubów, ale jak przyszło do planowania własnego, zmieniła zdanie.
Porywom serca Katarzyny Bondy, autorki poczytnych kryminałów, kibicowała cała Polska. Gdy w marcu 2018 roku po raz pierwszy pojawiła się publicznie w towarzystwie kolegi po fachu Remigiusza Mroza, media natychmiast okrzyknęły ich najgorętszą parą polskiego rynku wydawniczego.
Inna sprawa, że nie ma ich w Polsce zbyt wielu. Drugą parą poczytnych literatów są Agata Passent i Wojciech Kuczok.
O tym, że z Bondą rzeczywiście połączyła go miłość, poinformował osobiście Mróz. We wpisie na Facebooku przyznał, że dziennikarze już dawno chcieli ich wyswatać, no i wreszcie się udało. Niestety, uczucie z czasem rozeszło się po kościach, a jedyną pamiątką po nim stała się książka Bondy „Miłość leczy rany”, do której przymierzała się od 18 lat, ale wena przyszła dopiero wtedy, gdy sama się zakochała.
Po rozstaniu z Mrozem Bonda nie sprawiała wrażenia zainteresowanej kolejną miłością. Jak się z czasem okazało, podczas gdy wszyscy myśleli, że cieszy się życiem singielki, w tajemnicy budowała związek z poznanym podczas randki w ciemno mężczyzną. Kiedy pod koniec sierpnia 2022 roku przyznała w „Dzień Dobry TVN”, że jest w nowym związku, okazało się, że trwa on już od półtora roku!
Na początku stycznia na Instagramie pisarki pojawiło się jej zdjęcie Łukaszem oraz okazałym pierścionkiem na palcu, opatrzone komentarzem:
„Powiedziałam „TAK””
W rozmowie ze Światem Gwiazd pisarka ujawniła, że przygotowania do ślubu już trwają. Jak dała do zrozumienia, nigdy nie miała przekonania do hucznych uroczystości:
„My jesteśmy oboje totalnie pragmatyczni. Ja wiem, że to nie jest romantyczne, ale gdybyśmy mieli tak spontanicznie zrobić wesele to moglibyśmy nawet teraz. To jest decyzja tylko i wyłącznie przestrzeni praktycznej. Jeśli coś zrobić, to zrobić porządnie”.
Jak ujawnia Bonda, minione 3 i pół roku ugruntowały ją w przekonaniu, że pasują z Łukaszem do siebie. Jak podkreśla, ważne jest to, że ich związek zrodził się na gruncie przyjaźni:
„Kocham Łukasza i jest dla mnie najlepszym partnerem, jaki może być na tym świecie, myślę. Jesteśmy w symbiozie. Łukasz jest takim mężczyzną, że my się rozumiemy na takim poziomie niewerbalnym. Czasem ja czegoś nie mówię, a on odczytuje to, jesteśmy mocno połączeni. To się nie stało gwałtownie. Przez to, że tak długo spacerowaliśmy najpierw doprowadziliśmy do takiego stanu, że się zaprzyjaźniliśmy się, najpierw się poznaliśmy, a dopiero później była ta przestrzeń damsko męska”.
Początek znajomości Katarzyny i Łukasza rozgrywał się w warunkach plenerowych. Ponieważ restauracje i kawiarnie były pozamykane, godzinami spacerowali po Warszawie, rozmawiając o wszystkim. Oprócz, jak wyznała właśnie Bonda, jej pracy:
„Dosyć długo go zwodziłam i tak mówiłam, że zajmuje się pisaniem, ale nie powiedziałam, że jestem pisarką, że jestem autorką książek. On zagadywał, ja myślę, że to też jest fajne, że kobieta ma jakąś swoją przestrzeń tajemnicy i że nie od razu wszystko wiesz. Jak ludzie mnie poznają, jak faceci mnie poznają, to pierwsze co robi to wrzuca do wyszukiwarki moje imię i nazwisko i mu wyskakuje, włącznie z moją przeszłością, ploteczkami na mój temat, zwycięstwami. I jak tu zachować tajemnicę?”
Zobacz też:
Była w związku z Remigiuszem Mrozem. Niewiarygodne, co teraz wyznała
Katarzyna Bonda jest znowu zakochana. Z wybrankiem udała się prosto do „Dzień Dobry TVN”?
