Borys Budka zakpił z dziennikarza TVP Info. Polityk wiedział, co go czeka
Borys Budka (43 l.) w miniony wtorek uczestniczył w konferencji prasowej, dotyczącej przede wszystkim sytuacji na Ukrainie. Polityk początkowo chętnie odpowiadał na pytania dziennikarzy. W pewnym momencie przewodniczący Koalicji Obywatelskiej niespodziewanie stracił cierpliwość i wyszedł. Zgromadzeni nie mogli wyjść ze zdumienia, w jaki sposób potraktował zadającego pytanie, dziennikarza TVP Info.
Dwa dni temu w Sejmie odbyła się konferencja prasowa z udziałem Borysa Budki, Pawła Kowala i Tomasza Siemoniaka. Politycy spotkali się z dziennikarzami, aby przekazać swoje stanowisko w stosunku do wydarzeń, rozgrywających się za naszą, wschodnią granicą. Budka zapewniał przy tym, że Donald Tusk wkrótce odbędzie w tej sprawie spotkanie z politykami PO i ekspertami. Gdy przyszła pora na serię pytań od dziennikarzy, głosu udzielono m.in. reporterowi TVP Info.
Wyraźnie było widać, że Przewodniczący KO jest negatywnie nastawiony do pytającego. Dziennikarz przystąpił do zadawania niewygodnych pytań. Wspomniał, że dzień wcześniej Donald Tusk był na wakacjach, prawdopodobnie na nartach. Przypomniał też, że parę dni temu szef PO "zwołał quasi radę gabinetową", po czym "zniknął". Przewodniczący Koalicji Obywatelskiej nie zamierzał odpowiadać na pytania, które mogłyby postawić Tuska w niekorzystnym świetle, dlatego ku zaskoczeniu wszystkich opuścił konferencję.
Przewodniczący KO nie chciał pozwolić, aby padły słowa, z których później mogłoby być trudno się wytłumaczyć. Borys Budka zignorował Kłaczka i bez cienia zażenowania stwierdził, że dziennikarze nie mają żadnych pytań.
Miłosz Kłeczek pracuje dla TVP Info od połowy 2016 roku. Dziennikarz słynie z zadawania odważnych, bezkompromisowych pytań. Bardzo często odnosi się w nich do postaci Donalda Tuska.
Donald Tusk i tym razem znalazł wytłumaczenie dla ewidentnych sprzeczności.
Pod koniec października Miłosz Kłeczek zapytał Donalda Tuska o to, czy zna takie pojęcie jak zdrada.
Wygląda na to, że kosa trafiła na kamień...