Reklama
Reklama

Borys Szyc dojrzał do ślubu?

Kroki, jakie podejmuje, to najlepszy dowód na to, że wreszcie myśli na poważnie o założeniu rodziny.

Kroki, jakie podejmuje, to najlepszy dowód na to, że wreszcie myśli na poważnie o założeniu rodziny.

Wychwalany pod niebiosa przez księdza? Jeszcze do niedawna nikt by w to nie uwierzył. Kościół to ostatnie miejsce, z którym można było łączyć Borysa Szyca (37 l.). Sam zapracował na taką opinię.

Częściej niż gdziekolwiek widywano go przecież w restauracjach z kieliszkiem alkoholu w ręce, a o nocnych ekscesach z jego udziałem krążyły legendy.

Dziś regularnie bywa na mszy w Zespole klasztornym Kamedułów w warszawskim Lasku Bielańskim.

- Borys Szyc jest przyjacielem naszego bielańskiego kościoła i fundacji "A kogo?" Ewy Błaszczyk. Podziwiam go za wielkie serce, jakie nam okazuje - takie dobre zdanie ma o nim Wojciech Drozdowicz, tamtejszy proboszcz.

Reklama

Aktor zmienił się. Nie nadużywa alkoholu i unika zabaw do białego rana. A co najważniejsze - zaczął traktować poważnie swój związek z Justyną Jeger-Nagłowską, z którą spotyka się już ponad 2 lata. Długo byli tylko przyjaciółmi.

Kiedy się poznali, Szyc był w związku z Kają Śródką, a potem z Zofią Ślotałą. Justyna zaś wyszła za mąż i urodziła dwie córeczki. Ale nie była w tym małżeństwie szczęśliwa, więc zdecydowała się na rozwód. Niedługo potem założyła własną pracownię projektującą i szyjącą ubranka dla najmłodszych. Aktor w tym czasie rozstał się już z Zofią.

Był zmęczony tym, że kolejne kobiety robiły karierę dzięki jego popularności. A Justyna była inna - miała dobrze prosperujący biznes i nie zależało jej, aby błyszczeć na salonach. Tym mu zaimponowała. Wyznał jej miłość i zaczęli układać sobie razem życie. Jednak rok temu tę sielankę nieoczekiwanie przerwały plotki o ich rozstaniu.

Mówiło się wtedy, że to Borys rzucił ukochaną. Ale jakby na przekór tym doniesieniom, zakochani latem pojawili się razem w dobrej komitywie, na plaży w Sopocie. Ostatnio zaś poszli o krok dalej w swoich relacjach - wraz z pociechami wybrali się na wycieczkę do Hiszpanii, gdzie świętowali 11. urodziny Soni, córki aktora.

- Borys i Justyna uznali, że to dobra okazja, by ich dziewczynki się zbliżyły. Mają nadzieję, że w ten sposób uda im się scementować patchworkową rodzinę - zdradza znajoma aktora. Wiele wskazuje na to, że Szyc dojrzał do ślubu i stąd jego decyzja o wspólnym rodzinnym wyjeździe całą piątką.

Jak dowiaduje się "Na Żywo", ukochana aktora powoli zaczęła już przygotowania do tej ważnej uroczystości.

- Justyna ćwiczy razem z Borysem pod okiem jego trenerów, dzięki którym schudł kiedyś 12 kilogramów. Chce dobrze wyglądać na swoim ślubie - zdradza nam znajoma pary. Na ten dzień niecierpliwie czeka też mama aktora, która od dawna marzy, aby syn ułożył sobie wreszcie życie.

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Borys Szyc
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy