Borys Szyc zaangażował się w ratowanie Puszczy Białowieskiej
Borys Szyc (38 l.) niemal codziennie spaceruje po warszawskiej Saskiej Kępie. Znany jest okolicznym restauratorom, sprzedawcom. Cieszy się sympatią sąsiadów. Dlatego gdy kolejny dzień nie było go widać, zaniepokojeni zaczęli się o niego dopytywać.
Okazało się, że aktor spakował plecak, namiot i wyjechał do Puszczy Białowieskiej, gdzie trwa "zagłada". Wycinka, na którą zezwolił minister środowiska Jan Szyszko, weszła w decydującą fazę i objęła stare, najcenniejsze przyrodniczo fragmenty lasu.
Nagły wyjazd aktora spowodowały niepokojące informacje, że puszcza, która jest wielkim dobrem narodowym, może zostać wykreślona z listy UNESCO.
- Spałem w lesie, bo chciałem zobaczyć, co się tu naprawdę dzieje. Puszcza to jeden z naszych największych skarbów. Jest jak przyjaciel. A o przyjaciół się dba, broni ich i odwiedza często, by sprawdzić, czy wszystko z nimi dobrze. Jedźcie do Puszczy!!! Samo paplanie i pisanie nie wystarczy - zaapelował Borys Szyc.
Aktor zapowiedział, że nakręci film o puszczy i ludziach zaangażowanych w jej obronę. "Nakręciliśmy spory materiał, z którego powstanie dokument. Na różne sposoby. Dam znać, kiedy można będzie zobaczyć efekt naszej pracy" - napisał na Instagramie.
W ratowanie Puszczy Białowieskiej zaangażowali się także m.in. Maja Ostaszewska, Marcin Dorociński i Kinga Rusin. Dziennikarka w niezwykle emocjonalnym wpisie na Facebooku nie kryła przerażenia planami ministra Szyszko.
"Resort środowiska chce odstępować w 'szczególnych przypadkach' od ochrony gatunków i siedlisk w ramach sieci Natura 2000!!!! CO?????? W kraju, w którym po 2001 roku nie utworzono żadnego parku narodowego!!! W kraju, w którym na wielu bezcenne przyrodniczo obszarach udaje się jeszcze ratować bezcenne gatunki roślin i zwierząt tylko i wyłącznie dzięki unijnemu programowi NATURA 2000!!!" - napisała wściekła.
"To jednak nie koniec grzebania i demontażu Natury w Polsce. Planowana jest m.in. zmiana obowiązującego dotychczas planu zadań ochronnych dla obszarów Natura 2000 w tak cennych przyrodniczo miejscach jak Puszcza Bukowa. Tylko po to, aby znieść ograniczenia w wycince drzew i niszczeniu polskiej przyrody".
Kinga Rusin zaapelowała także o wsparcie, gdyż - jak napisała - polską przyrodę może ocalić teraz jedynie obywatelski sprzeciw.
"Jest nas 38 milionów i jestem przekonana, że większość z nas jest przeciwko totalnej dewastacji polskiej przyrody jakiej dokonuje minister środowiska Jan Szyszko. W tym tempie za chwilę Polska stanie się tylko wielką plantacją drzew na opał, z której Szyszko, jego rodzina i poplecznicy będą czerpać garściami przez pokolenia. Nowe regulacje usankcjonują m.in. wycinkę drzew w okresie lęgowym ptaków. A stracą na tym bezpowrotnie miliony Polaków, których wspólnym dobrem są lasy i tereny stanowiące własność Skarbu Państwa.
Polską przyrodę może ocalić teraz jedynie obywatelski sprzeciw! Udostępniajcie! Piszcie do ministerstwa środowiska info@mos.gov.pl! Rozmawiajcie o tym z posłami, którzy Was reprezentują i powinni liczyć się z Waszą opinią. O tym musi być głośno!".