Bosacka wzięła pod lupę czekoladowe mikołaje. Aż włos się jeży
Mogłoby się wydawać, że niewinne czekoladowe mikołaje, które królują na dziale ze słodyczami w okresie okołoświątecznym, to świetny wybór dla dzieci jako urozmaicenie choćby paczek z prezentami na 6 grudnia. Katarzyna Bosacka wzięła pod lupę kilka z nich, i, niestety nie ma dobrych wieści.
Okres okołoświąteczny to dla wielu czas dodatkowych wydatków. Półki sklepowe dosłownie uginają się od ozdób świątecznych, dekoracji, a także słodyczy w kształcie bałwanków, śnieżynek czy bombek. Od lat niezmiennie w tej dziedzinie królują jednak czekoladowe mikołaje, które kuszą szczególnie dzieci.
Katarzyna Bosacka, która zajmuje się tematyką zdrowego odżywiania i zdemaskowała już niejeden niekoniecznie uczciwy trik producentów żywności, tym razem wzięła pod lupę właśnie czekoladowe mikołaje.
W filmiku, który zamieściła na Instagramie, przeanalizowała skład kilku figurek czekoladowych, które możemy kupić w popularnych czołowych dyskontach. Co jej z tej analizy wyszło? Niestety, nic optymistycznego.
Choć raczej mało kto oczekiwał, że czekoladowa figurka będzie zbilansowaną przekąską pełną wartości odżywczych, to Katarzyna Bosacka dobitnie obnażyła skład tych produktów.
"Niestety, wiele tych dostępnych w supermarketach i dyskontach zawiera najtańszy tłuszcz palmowy, zamiast kakaowego. Do tego emulgatory, sztuczne aromaty, a wszystko to napisane tak małym drukiem, że nawet z lupą ciężko byłoby odczytać skład. Niekiedy zdarza się, że jest on praktycznie niemożliwy do odczytania, nawet z lupą. Wówczas wiadomo, że producent ma coś do ukrycia. Ten, który jest uczciwy, to po prostu zamieści czy na ulotce, czy gdzieś przyczepi w widocznym miejscu ten skład produktu" - grzmi.
Czy zatem Bosacka całkowicie odradza kupowanie czekoladowych figurek? Oczywiście nie, zwracaj jednak uwagę, by wybierać te, które nie zawierają tłuszczu palmowego, a miazgę kakaową, i są wolne od innych zbędnych składników.
Katarzyna Bosacka w ostatnim czasie sporo schudła. Prezenterka zrzuciła aż 15 kilogramów, jednak rezultat ten osiągnęła nie samym zdrowym odżywianiem i unikaniem przekąsek w stylu czekoladowych mikołajów.
Gwiazda mocno przeżyła rozstanie z mężem, który odszedł do innej kobiety, i właśnie to spowodowało u niej tak znaczną utratę wagi w tak krótkim czasie.
"Myślę, że wszystko jest po coś w życiu - też, żeby wyjść mocniejszym, silniejszym, lepszym. Schudłam 15 kilogramów przez trzy miesiące. No nie jest to tempo odpowiednie dla zdrowia, ale stres robi swoje. Nie będę ukrywać, że to są jakieś cudowne diety, medykamenty albo suplementy. Po prostu stres" - wyznała niedawno w "Dzień Dobry TVN".
Zobacz też:
Katarzyna Bosacka wreszcie to ujawniła. Tak wygląda jej życie po rozstaniu
Bosacka po zdradzie męża jest już gotowa na miłość: "Ktoś na mnie czeka"
