Bożena Walter rozpoczęła walkę o swoje zdrowie!
Gdy Bożena Walter (77 l.) przecinała różową wstążkę, zawieszoną w wejściu do wyremontowanej Kliniki Rehabilitacji w Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi, zazwyczaj niebywale opanowana, tym razem nie kryła wzruszenia. To jej ostatni taki projekt. Następny fundacyjny cel będzie już wyzwaniem dla kogoś innego. 77-letnia dziennikarka i prezes Fundacji TVN "Nie jesteś sam" po 15 latach zdecydowała się odejść ze stanowiska.
Niestety, Bożenie Walter od pewnego czasu zdrowie odmawia posłuszeństwa. Choć bardzo starała poruszać się o własnych siłach, większość czasu na otwarciu kliniki w Łodzi spędziła na wózku inwalidzkim. A to dlatego, że przeszła poważną operację biodra. Teraz musi skupić się na rehabilitacji.
Ale pożegnała się w wielkim stylu! Nowoczesna klinika dla dzieci to był cel, na który z pomocą swoich współpracowników, ale przede wszystkim darczyńców, ludzi dobrej woli, pracowała kilka ostatnich lat. Udało się! Na medycznej mapie Polski powstała prawdziwa perełka. Pomoc znajdzie tu nawet 2,5 tys. małych pacjentów rocznie. Na remont nieodnawianej od trzech dekad placówki udało się uzbierać 22 mln złotych.
"Jestem dumna. Zrobiłam dużo. Najwyższa pora odpocząć. 55 lat pracy w telewizji, 15 lat pracy w służbie fundacji. Naprawdę już pora usunąć się na dalszy plan i iść na wakacje" - powiedziała skromnie na pożegnanie Bożena Walter. Choć, nie da się ukryć, odejście z fundacji to jedna z najtrudniejszych decyzji, jaką podjęła. Zostawić dzieło życia nie jest łatwo.
Kiedy w 2001 roku przy nieocenionym wsparciu męża, wówczas jeszcze właściciela TVN-u Mariusza Waltera, Bożena zainicjowała działalność fundacji, wierzyła, że to będzie wielkie przedsięwzięcie. Marzenie się spełniło. Przez 15 lat działalności fundacja przekazała na wsparcie chorych dzieci, remonty szpitali, klinik oraz zakup sprzętu medycznego blisko 250 milionów złotych.
Raz jej los stanął pod znakiem zapytania, kiedy w zeszłym roku TVN został sprzedany amerykańskiej firmie. Stacja od początku pokrywała wszystkie koszty działalności fundacji. Na szczęście okazało się, że nowi właściciele z chęcią wspierać będą inicjatywę dalej. Teraz już jednak bez niej. Fotel prezesa przekazała, od początku zaangażowanej w działania fundacji - Katarzynie Kolendzie-Zaleskiej.
"Wszyscy mamy chęć pomagania. Na pewno dobrze jest, że ktoś, jak pani Bożena, pokazuje nam te ścieżki do nieba, bo czasem w ferworze codzienności o tym zapominamy" - powiedziała nowa prezes fundacji, przejmując stanowisko. "Pani Bożena obiecała mi, że będzie w każdej chwili gotowa pomóc, wspierać radą. Myślę, że zawsze będę mogła na nią liczyć" - dodała.
(DDTVN/x-news)