Brad Pitt: Nie przynoszę problemów do domu
Brad Pitt nie chce, aby jego życie zawodowe wpłynęło negatywnie na gromadkę dzieci, które wychowuje z Angeliną Jolie.
47-letniemu gwiazdorowi, który w nowym filmie "Drzewo życia" wcielił się w postać stosującego przemoc ojca, zależało na tym, by emocje i stres związany z tą rolą nie odbił się na szóstce ich pociech.
"Zdecydowanie nie chcę wychowywać moich dzieci w taki sposób. Mam tę bolesną świadomość, że wszystko, co robię, ma na nie nieodwracalny wpływ w tych latach, gdy kształtuje się ich psychika" - wyjaśnił aktor odnosząc się do roli w filmie w reżyserii Terrence'a Mallicka.
"Nigdy nie przynoszę moich problemów do domu. Chcę, aby moje dzieci były od tego wolne. Pragnę, aby cieszyły się niewinnością tak długo, jak to możliwe. Po prostu nie chcę ich niczym obciążać" - dodał.
Dramat "Drzewo życia", gdzie obok Pitta zagrał Sean Penn, zdobył Złotą Palmę na tegorocznym 64. Festiwalu Filmowym w Cannes.
Co ciekawe, produkcja ta nie spodobała się festiwalowej publiczności. Po premierowym pokazie część widowni zareagowała na niego gwizdami. Na razie nie ustalono daty polskiej premiery.