Braunek ma poważne problemy ze zdrowiem?
Aktorka nie chce jednak o nich mówić. Dlaczego?
Do niedawna Małgorzata Braunek (66) żyła bardzo aktywnie. Praca na planie serialu "Nad rozlewiskiem", spotkania w całej Polsce i promocja książki, a także wykłady, dom i rodzina.
Przez to wszystko była w ciągłym biegu. Dzisiaj zwolniła tempo i żyje dużo spokojniej. I wcale nie dlatego, że chce. Musi odpocząć.
"Ma problemy ze zdrowiem, ale nie chce mówić o tym głośno" - zdradza "Rewii" jej znajoma z serialu.
Sama aktorka zabrała głos w tej sprawie jedynie na jednym z portali społecznościowych: "Odwiedził mnie mój nauczyciel Dennis Genpo Roshi. Długie rozmowy, wspólna modlitwa i wsparcie, którego teraz tak potrzebuję" - wyznała.
Mentor pojawił się w jej domu w Wilanowie z bukietem róż i przez kilka dni dodawał otuchy. To głównie on przekonywał ją do tego, aby odpoczęła, pomyślała o sobie. Posłuchała i zrezygnowała z większości zajęć.
Braunek posłuchała rady, nie odmawia sobie jednak spotkań z uczniami, jest przecież zwierzchnikiem Związku Buddyjskiego Kanzeon. Ostatnie warsztaty poprowadziła 8 czerwca.
Najważniejsze dla niej jest to, że są przy niej bliskie osoby, ma wsparcie od męża, podróżnika i tłumacza Andrzeja Krajewskiego, córki Oriny (26) i syna Xawerego (42).
Przez ostatnich 30 lat wspierała innych, ale dzisiaj role się odwróciły i to ona potrzebuje dobrego słowa i przyjaznej dłoni.