Britney Spears kończy 40 lat! Oto jej droga do wolności
Dziś swoje 40. urodziny obchodzi Britney Spears i będzie to jej pierwsza impreza urodzinowa od czternastu (!) lat, jako wolnej kobiety. Kilka tygodni temu, świat świętował uwolnienie gwiazdy spod kurateli ojca, a dzisiejsze święto, to dobra okazja, aby przypomnieć, jak wyglądała jej droga do wolności.
2007 to w popkulturze symboliczny rok. To właśnie wtedy większość młodych hollywoodzkich gwiazd notorycznie wpadało w tarapaty. Britney nie była niestety wyjątkiem. Załamana rozwodem z Kevinem Federlinem piosenkarka rzuciła się w wir imprez, a w jej otoczeniu zaczęli pojawiać się szemrani ludzie. Notorycznie śledzona przez paparazzich, w środku batalii o prawa rodzicielskie z byłym mężem, nie była w stanie sprostać nieludzkiej presji i uwadze mediów.
Byliśmy wtedy świadkiem jej publicznego załamania nerwowego, którego symbolicznym finałem było zgolenie głowy na łyso. Dalej było tylko gorzej - przepychanki z fotoreporterami, podejrzane znajomości, plotki o nadużywaniu alkoholu i narkotyków, czy w końcu zabarykadowanie się w łazience z dwójką małych synów. Choć w tym samym czasie wokalistka wydała swoją najlepszą płytę, "Blackout", zbierała baty za nieudane występy na scenie, jak choćby podczas rozdania nagród MTV VMA z "Gimme More". Nie było wątpliwości - Britney potrzebuje pomocy.
Z pomocą strudzonej gwieździe przyszedł jej ojciec, Jamie Spears. Na początku 2008 roku mężczyzna wniósł do kalifornijskiego sądu o ustanowienie tymczasowej kurateli, dzięki sprawowaniu której mógł doglądać i zarządzać majątkiem córki, a także zadbać o jej zdrowie i odciąć od towarzystwa mającego na nią zły wpływ. Jego intencje wydawały się czyste, a publika zadowolona z takiego obrotu spraw. Nikt przecież nie chciał, aby historia Britney skończyła się tak, jak w przypadku wielu innych upadłych celebrytek - bankructwem, niekończącymi się odwykami, a nawet przedawkowaniem. Gdy pół roku później piosenkarka zaliczyła efektowny powrót do przemysłu muzycznego, media obwieściły zgodnie: Britney została uratowana!
Mimo radości z dobrej formy swojej idolki, wśród fanów Britney zaczęły się dyskusje i pytania o to, jak długo potrwa kuratela i jak bardzo to rozwiązanie ją ogranicza. W dokumencie "For the record" Spears wyznała, że czuje się przytłoczona nieustanną kontrolą i tęskni za czasami, gdy mogła np. sama prowadzić auto. Dla wielu to była pierwsza czerwona lampka w temacie kurateli, ale powtarzano, że to konieczny etap na drodze do jej pełnego powrotu do formy.
Mijały kolejne miesiące i lata, a kuratela z tymczasowej zyskała status stałej. Tłumaczono to potrzebami Britney, która zdaniem ojca i zatrudnionych przez niego specjalistów, nie była w stanie prowadzić nie tylko samodzielnie swojej kariery, ale i życia prywatnego. Cała ta sytuacja budziła mieszane uczucia i zaczęły pojawiać się wątpliwości co do tego, że dorosła kobieta jest nadzorowana jak nastolatka. Jamie Spears twardo jednak obstawał przy tym, że kuratela ratuje jego córce życie i jest konieczna.
Na pewno konieczna okazała się w kontekście maszynki do robienia pieniędzy, którą Britney ponownie się stała - kolejne płyty, przeboje, rezydencje koncertowe w Las Vegas i kontrakty reklamowe, czy sygnowanie swoim imieniem linii perfum, przynosiły liczone w setkach milionów dolarów dochody. Piosenkarka widziała z tego kilkaset dolarów tygodniowo, bo tyle kieszonkowego jej wydzielano. Ile w ciągu 13 lat kurateli zarobił na córce jej ojciec? Udokumentowano oficjalnie ponad 5 milionów dolarów, ale nieoficjalne szacunki mówią o dużo większych kwotach.
Zniewolenie Britney przez kuratelę coraz bardziej zaczęło niepokoić jej fanów, którzy już od 2009 roku nawoływali do wyswobodzenia ich idolki. Przez lata nie traktowano ich poważnie, a armia prawników Jamiego Spearsa dławiła w zarodku wszelkie plotki sugerujące, że jego działania nie służą zdrowiu psychicznemu córki. Coś w końcu jednak zaczęło pękać.
Ruch "Free Britney" przybierał na sile, a w sieci regularnie pojawiały się materiały zebrane przez wielbicieli gwiazdy, którzy amatorsko studiowali zapiski prawne i dokumenty sądowe. Wszystko po to, aby wykazać, że Britney zasługuje na wolność, a kuratela ojca jest jawnym pogwałceniem jej praw, jako jednostki do samostanowienia o sobie. Ruch nabrał rozpędu na początku 2019, gdy piosenkarka ogłosiła nieoczekiwanie, że odwołuje serię koncertów w Las Vegas, a krótko potem okazało się, że została skierowana na przymusowe leczenie w ośrodku zamkniętym.
Sprawą zaczęły interesować się media, a niestrudzeni fani piosenkarki dbali o to, aby każdy, nawet najmniejszy detal sugerujący, że ich idolka jest źle traktowana, został nagłośniony. To dodało też odwagi samej Britney, która do tej pory milczała lub, co będzie bardziej adekwatne, musiała milczeć. Piosenkarka próbowała składać do sądu wnioski o upublicznienie akt jej sprawy. Wiedziała zapewne, że to pozwoli światu poznać prawdę. Niestety, zarówno te wnioski, jak i te dotyczące usunięcia z roli głównego kuratora jej ojca, nie mogły liczyć na pozytywne rozpatrzenie. Do czasu.
Przełom w sprawie Britney zawdzięcza nie tylko fanom, ale przede wszystkim sobie. W kwietniu 2021 gwiazda zażądała wystąpienia przed sądem osobiście. Dwa miesiące później, podczas spotkania online, piosenkarka wygłosiła 24-minutowe przemówienie, które zszokowało opinię publiczną - Britney wyznała przed sądem, że jest kontrolowana na każdym kroku do tego stopnia, że zmuszano ją do występów nawet, gdy miała wysoką gorączkę, szantażowano dalszym ograniczeniem praw rodzicielskich, podawano silne antydepresanty i wbrew jej woli ograniczono zdolność do zajścia w ciążę. To był pierwszy raz, gdy gwiazda zabrała głos i z pewnością to wystąpienie przejdzie do historii.
Szokujące wyznanie Britney spotkało się z ogromnym wsparciem ze strony nie tylko fanów, ale i niemal całego amerykańskiego show-biznesu, który stanął murem za piosenkarką. Od tego momentu sprawy potoczyły się szybko - Britney znalazła nowego prawnika, ponoć z pomocą samej Madonny, a ten zadbał o to, aby jego klientka. jak najszybciej dostała to, czego pragnie czyli wolność. Matthew Rosengart okazał się profesjonalistą w każdym calu i być może pierwszą osobą od kilkunastu lat, która nie chciała na Spears zarobić, a realnie jej pomóc. Starania i odwaga Britney przyniosły skutek - w połowie listopada sąd w Kalifornii zdecydował o zakończeniu kurateli. Britney jest wolna.
Wiele osób interesujących się sprawą Britney słusznie zadaje sobie pytanie: co teraz, gdy gwiazda jest wolna? Prawdopodobnych scenariuszy jest wiele. Wszystko wskazuje na to, że zniewolona przez lata wokalistka najpierw uporządkuje swoje sprawy prywatne i rodzinne. Z jednej strony będzie domagać się sprawiedliwości przed sądem i na tym etapie jest już jasne, że zamierza pozwać nie tylko swojego ojca, ale być może i matkę. Z drugiej, w końcu będzie mogła poślubić swojego ukochanego, z którym jest już od 5 lat czyli Sama Asghariego. Zdążyła zresztą już ogłosić, że suknię ślubną na tę okazję szykuje sama Donatella Versace. Gwiazda nie ukrywa też, że chciałaby powiększyć rodzinę i marzy o córeczce.
Fani talentu Spears liczą również na nową muzykę. W końcu od premiery jej ostatniego albumu minęło już ponad 5 lat! Ciężko powiedzieć, czy Britney tęskni za sceną, bo z uwagi na kuratelę zaczęła się jej kojarzyć z przymusem występowania do tego stopnia, że zapowiedziała, że dopóki ojciec kontroluje jej życie, nigdy więcej już nie wystąpi. Wypada mieć tylko nadzieję, że zmieni zdanie, bo któż nie kocha jej legendarnych przebojów? Nowy album z pewnością trafiłby na szczyty list przebojów, a bilety na ewentualne koncerty rozeszłyby się, jak świeże bułeczki.
Przed Britney ogromne wyzwanie, czyli samodzielne życie po latach zniewolenia. Gwiazda ma jednak wsparcie w milionach fanów, którzy życzą jej jak najlepiej i czekają na kolejne przeboje. My się do tych życzeń dołączamy - wszystkiego najlepszego!
***
Zobacz także:
Andrzej Pietras ma nową Beatę! Zaskakujące wieści o byłym mężu Kozidrak i młodszej ukochanej
Laluna Unique: Dlaczego "królowa życia" nagle ukryła córkę przed światem? Już wszystko jasne
Agnieszka Woźniak-Starak na wakacjach! Pokazała się w bikini