Reklama
Reklama

Britney Spears w sądzie: Pracowałam całe swoje życie. Płaczę każdego dnia

Britney Spears (39 l.) od prawie 13 lat pozostaje pod sądownie nałożoną kuratelą, którą sprawuje jej ojciec. Gwiazda nie ma dostępu do swoich pieniędzy, nie może zażądzać własną karierą, ani nawet planami rodzicielskimi! W środę Britney wygłosiła w sądzie poruszającą przemowę na temat tragedii, jaka ją spotkała. Teraz chce pozwać swoją rodzinę!

Niejasne powody, dla których 39-letnia kobieta i matka dwójki dzieci nie może w żadnym stopniu decydować o swoim życiu od dawna wzbudzały podejrzenia fanów piosenkarki. W ten sposób narodził się ruch #FreeBritney, który początkowo nosił znamiona teorii spiskowej, doszukującej się znaczenia w kolorze bluzki pokazanej przez Spears na Instagramie.

Okazuje się jednak, że obawy o to, że Britney jest zakładniczką swojej rodziny okazały się prawdą!

W szokującej przemowie w sądzie Britney opowiedziała o tym, jak nie ma dostępu do swoich pieniędzy, nie może decydować o swojej karierze, ani nawet wyjść za mąż czy starać się o dziecko! Całe wystąpienie miało na celu przekonanie sądu do zniesienia nałożonej kurateli.

Reklama

- zaczęła swoją szczerą wypowiedź.

Britney Spears pozywa rodzinę

Następnie przeszła do oskarżeń względem swojej rodziny, która przez lata wykorzystywała jej status i zmuszała ją do ciągłego koncertowania, czerpiąc korzyści finansowe z jej kariery. Britney przyznała, że nie może nawet przemieszczać się, gdzie chce, ani wyjąć wkładki domacicznej! Nic dziwnego, że gwiazda planuje pozwanie swojej rodziny, co również wspomniała w przemowie.

W trakcie rozprawy poprzez wideo rozmowę wypowiedzieli się także rodzice gwiazdy, zgodnie twierdzący, że "bardzo kochają córkę i chcą dla niej jak najlepiej". Teraz Spears oczekuje na decyzję sądu, czy kuratela zostanie zniesiona i jej dramat nareszcie się skończy.

Wsparcie dla piosenkarki okazał już jej chłopak Sam Aghari, który wrzucił do sieci selfie w koszulce z napisem "Free Britney". Tancerz podobno nie może się doczekać, żeby zacząć z Britney "normalne życie".

Zaskakującym sojusznikiem w sprawie okazał się także były chłopak gwiazdy - Justin Timberlake, z którym ta spotykała się prawie 20 lat temu. Na swoim Twitterze zaapelował do wszystkich o wsparcie dla swojej byłej dziewczyny.

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Britney Spears
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama