Brodka ma nowego partnera. Choć zazwyczaj nie chwali się życiem miłosnym, sama uchyliła rąbka tajemnicy
Monika Brodka ma nowego partnera. Według aktualnych doniesień związek z fotografem Maksymem Rudnikiem jest już przeszłością. Aktualnym wybrankiem ma być operator reklamowy Mikołaj, którego poznała podczas kręcenia klipu w Chile. Choć wokalistka zazwyczaj milczy na temat partnerów, tym razem sama uchyliła rąbka tajemnicy.
Monika Brodka nigdy nie ukrywała, że nie przepada za upublicznianiem informacji na swój temat. Szczególnie o związkach nigdy nie mówiła szczególnie wylewnie. Medialne relacje zakończyła dawno temu - na etapie relacji z Janem Wieczorkowskim. Jedyny wyjątek od reguły zrobiła w 2021 roku, gdy wystąpiła z narzeczonym Przemkiem w TOK FM. Wiele wskazuje zresztą na to, że decyzja ta była nienajlepsza dla zakochanych. Para niedługo potem się rozstała, a ich ślubne plany stały się jedynie smutną przeszłością.
Monika Brodka długo nie tęskniła za obecnością partnera, ponieważ związała się z Maksymem Rudnikiem. Młodszy o cztery lata artysta poznał wokalistkę w 2022 roku. Miało to miejsce na jednym z eventów. Monika unikała publikowania szczegółów dotyczących wspólnego życia, ale na profilu mężczyzny od czasu do czasu pojawiały się fotki sugerujące trwającą relację. Dziś i po tym związku zostało jedynie wspomnienie.
Jak ustalił Pudelek, Monika Brodka aktualnie jest partnerką operatora z branży reklamowej. Jej wybranek to Mikołaja Syguda. Mężczyzna ma 35 lat i szybko rozwija karierę - brał udział m.in. w projekcie HBO "Bring back Alice". Podobno zakochani poznali się na planie teledysku, który nagrywali w Chile.
"Monika i Mikołaj od początku zdjęć mieli się ku sobie. Na planie w Chile aż huczało od plotek. Była między nimi wyjątkowa chemia. Nikt się specjalnie nie zdziwił, gdy po powrocie do Polski krążące pogłoski okazały się być prawdziwe" - wyznała Pudelkowi osoba z otoczenia pary.
Według doniesień tego samego źródła operator jest częstym gościem w mieszkaniu piosenkarki (Monika mieszka w Warszawie) i kilka razy został przyłapany z nią na mieście. Do tego sama Brodka w pewien sposób potwierdziła plotki dotyczące związku, ponieważ opublikowała na Instagramie zdjęcie splecionych rąk. Dała w ten sposób do zrozumienia, że w jej życiu znalazło się miejsce na nowe uczucie.
W rozmowie z Karolem Paciorkiem Monika wyznała już jakiś czas temu, że ma silną potrzebę ułożonego życia prywatnego. Wynika ona z jednej rzeczy:
"Potrzebuję stabilizacji w moim życiu, bo to moje życie zawodowe jest dosyć niestabilne, więc te moje relacje są też dla mnie oparciem w trudnych chwilach, ale chyba tak powinno być. Dużo się dowiaduję z tych związków też o sobie. O takim funkcjonowaniu, jak bardzo to ego jest istotne, a jak czasami nie powinno być istotne. To jest trudna szkoła takie relacje. Staram się wychodzić z jakichś utartych schematów, bo chyba każdy w nie w życiu wpada".
Podkreśliła też, że nie jest w stanie na ten moment stwierdzić, czy chce ułożyć życie rodzinne i zostać mamą. Pewna jest jedynie, że presja społeczna bardzo ją drażni.
Czytaj też:
Monika Brodka rozstała się z narzeczonym. Już znalazła nowego
Brodka i Wieczorkowski planowali ślub mimo różnicy wieku. Dlaczego skończyło się rozstaniem?
Szyk i ekologia? Plejada gwiazd na Earth Festival 2023 w Uniejowie [ZDJĘCIA]