Brodka niedawno ogłosiła ciążę, a tu takie wieści. Te zdjęcia nie pozostawiają wątpliwości
Monika Brodka niedawno zaskoczyła wszystkich swoich fanów i nieoczekiwanie poinformowała o tym, że spodziewa się dziecka. Chociaż 36-letnia piosenkarka niechętnie zdradza, co dzieje się w jej życiu prywatnym, na jej profilu pojawiła się kolejna seria zdjęć. Okazało się, że zaraz po ogłoszeniu ciąży gwiazda zdecydowała się wyjechać z Polski.
Monika Brodka od wielu lat jest jedną z najbardziej popularnych i cenionych polskich piosenkarek. Jej kolejne single i albumy cieszą uznaniem nie tylko ze strony fanów, ale także pozytywnymi opiniami krytyków.
Chociaż wokalistka obecna jest w show-biznesie już od dwóch dekad, stara się strzec swojej prywatności i rzadko relacjonuje to, co dzieje się w jej życiu prywatnym.
Po tym, jak jej głośny związek z gwiazdorem "Klanu" - Janem Wieczorkowskim - nie przetrwał próby czasu, artystka postanowiła swoje kolejne relacje chronić przed dziennikarzami tabloidów i kolorowych magazynów.
Ostatnio jednak Monika Brodka postanowiła zrobić wyjątek i poinformowała w mediach o tym, że spodziewa się dziecka.
"A wy co dostaliście od Mikołaja?" - napisała na swoim profilu, nawiązując do imienia swojego partnera.
Z okazji świąt piosenkarka znów opublikowała serię postów na Instagramie. Okazuje się jednak, że 36-latka nie spędziła tego wyjątkowego czasu biesiadując przy bogato zastawionym stole, tylko wraz z wybrankiem spakowała walizki i wyleciała z Polski.
Jak można przekonać się z relacji Moniki Brodki, zakochani postanowili Boże Narodzenie spędzić na słonecznej Majorce.
Przyszli rodzice nie próżnowali i każdą wolną chwilę spędzali na zwiedzaniu urokliwych zakątków największej w archipelagu Balearów hiszpańskiej wyspy.
Wygląda na to, że po serii nieudanych związków 36-letnia gwiazda muzyki w końcu odnalazła swoją drugą połówkę. Chociaż sama nie zdradza tożsamości wybranka, wiele wskazuje na to, że jest nim operator z branży reklamowej - Mikołaj Syguda.
Para najprawdopodobniej poznała na planie teledysku, który nagrywali w Chile.
"Monika i Mikołaj od początku zdjęć mieli się ku sobie. Na planie w Chile aż huczało od plotek. Była między nimi wyjątkowa chemia. Nikt się specjalnie nie zdziwił, gdy po powrocie do Polski krążące pogłoski okazały się być prawdziwe" - wyznała Pudelkowi osoba z otoczenia zakochanych.
Zobacz też:
Monika Brodka w ciąży. Gratulacje spływają z całej Polski
Justyna Steczkowska odpowiada Monice Brodce. Pójdzie jej w pięty?
Brodka niemal zniknęła z życia publicznego. A teraz takie wieści
