Reklama
Reklama

Brytyjska prasa publikuje przejmujący list Kate i Williama. "Nasze serca są z tobą i całą twoją rodziną"

Po ogłoszeniu informacji o chorobie księżnej Kate i króla Karola III royalsi na długi czas wycofali się życia publicznego. Nic więc dziwnego, że Brytyjczycy z niecierpliwością wypatrują kolejnych informacji na temat tego, co dzieje się w Pałacu Buckingham. Ku zaskoczeniu opinii publicznej, na łamach tabloidu "The Sun" dziennikarze opublikowali treść listu podpisanego przez następcę tronu i jego małżonkę.

Księżna Kate musiała wycofać się z życia publicznego

Wiadomość o chorobie nowotworowej księżnej Kate poruszyła nie tylko członków rodziny królewskiej, ale także wielbicieli royalsów na całym świecie. Sprawy nie ułatwia fakt, że z podobnymi problemami zdrowotnymi mierzy się także król Karol III.

Chwilę po ujawnieniu zaskakujących wieści, książę i księżna Walii wybrali się do wiejskiej posiadłości Anmer Hall. Przez długi czas 42-latka zrezygnowała z pełnienia oficjalnych obowiązków i przestała pokazywać się publicznie.

Reklama

To nie wpłynęło pozytywnie na nastroje panujące na Wyspach, dziennikarze prześcigali się w domysłach, co tak naprawdę dzieje się z księżną.

W końcu po tygodniach milczenia Kate sama zdecydowała się zabrać głos i rozwiać wątpliwości Brytyjczyków.

"Robię duże postępy, ale każdy przechodzący chemioterapię wie, że są dobre i złe dni. W te złe dni czujesz się słaby, zmęczony i musisz poddać się wypoczynkowi ciała. Ale w dobre dni, kiedy czujesz się silniejszy, chcesz jak najlepiej wykorzystać to dobre samopoczucie" - przekazała w mediach społecznościowych.

Dzień później pojawiła się na corocznej paradzie, która przeszła ulicami Londynu.

"The Sun" publikuje list księżnej Kate i Williama

Brytyjczycy wciąż są jednak zatroskani o stan zdrowia księżnej i z niecierpliwością wyczekują kolejnych komunikatów z Pałacu Buckingham.

Ku sporemu zdziwieniu opinii publicznej dziennikarze tabloidu "The Sun" opublikowali właśnie list małżonki następcy tronu.

Korespondencja podpisana także przez samego Williama skierowana jest do rodziny Petera Morrisa - właściciela food trucka z pizzą, którego royalsi mieli okazje poznać podczas wizyty w Dowlais Rugby Club w Merthyr Tydfil w Walii.

Okazuje się, że przedsiębiorca także zmagał się z nowotworem. Niestety jakiś czas temu przegrał walkę z chorobą i odszedł w wieku zaledwie 47 lat.

Dlatego właśnie Kate i William zdecydowali się przesłać wdowie po zmarłym list napisany na oficjalnym papierze Kensington Palace.

William i Kate żegnają Petere Morrisa

Chociaż treść wiadomości została odczytana na pogrzebie Brytyjczyka, do publicznej wiadomości trafiła ona dopiero po publikacji na łamach "The Sun".

"Możemy sobie tylko wyobrazić, jak ogromną pustkę pozostawiło to w twoim życiu. Nasze serca są z tobą i całą twoją rodziną. Kate i ja bardzo cieszyliśmy się ze spotkania z Pete'em. Wiemy, że był on niezwykle oddanym i wysoko cenionym członkiem społeczności (...). Chcemy, żebyś wiedziała, że myślami jesteśmy teraz z waszą rodziną" - można przeczytać w korespondencji.

Zdumienia reakcją royalsów nie kryła sama Tracey Morris." To było ogromne zaskoczenie. Nawet nie wiem, jak dowiedzieli się, że Pete nie żyje. (...) Otrzymaliśmy mnóstwo listów od osób, które kochały Pete'a, ale ten od Williama i Kate jest naprawdę wyjątkowy" - zdradziła w rozmowie z dziennikarzami tabloidu.

Zobacz też:

Księżna Kate opuści Anglię. Weźmie ze sobą Williama i dzieci

Królowa Camilla lubi stawiać na swoim. Tym razem Karol III utarł jej nosa

Książę William wygląda zupełnie inaczej. Powód może być tylko jeden

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Kate Middleton | Książę William
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy