Bujakiewicz: Ślubu nie będzie
Macierzyństwo pozwoliło odkryć aktorce Katarzynie Bujakiewicz (38 l.) nowe kolory życia. Nie zmieniło jednak podejścia do małżeństwa...
Od kiedy została mamą, z imprezowiczki zmieniła się w domatorkę. Największą radość znajduje w każdym nowym geście i uśmiechu swego dziecka. Narodziny córeczki były prawdziwą rewolucję.
9-miesięczna Ola wypełnia cały jej czas. Aktorka bez trudu podjęła więc decyzję o wycofaniu się z intensywnej pracy. Ze swoim ukochanym - biznesmenem i zapalonym snowboardzistą Piotrem (36 l.) - od dawna marzyła o dziecku.
Ma pewność, że to głęboka miłość. Jej partner jest odpowiedzialny i zaradny - odniósł duży sukces w biznesie.
- Piotr jest najlepszym ojcem pod słońcem. Ola jest teraz dla niego całym światem. Wszystko, co robi, czyni z myślą o jej rozwoju i przyszłości. Zwariował na jej punkcie. Sam chce ją karmić, kołysać, kąpać, przewijać. Kasia śmieje się, że dziewczynka wyrośnie na "córeczkę tatusia!"- zdradza "Świat&Ludzie" koleżanka aktorki z Poznania.
Mimo rodzinnej sielanki, Katarzyna ciągle nie chce potwierdzić przed ołtarzem miłości do ojca dziecka. Jako dziewczynka marzyła o ślubie w długiej białej sukni z kilkumetrowym trenem. Dziś, choć temat coraz częściej powraca na rodzinnych spotkaniach u rodziców w ich ośrodku agroturystycznym pod Poznaniem, mówi: "Nie!".
Twierdzi z uporem, że wciąż nie jest gotowa do małżeństwa. - Kiedyś żyła z dnia na dzień, spontanicznie, nie zastanawiając się nad konsekwencjami. Po urodzeniu Oli stała się nadzwyczaj ostrożna. Nie podejmie żadnej pochopnej decyzji. I na pewno nie zrobi nic na siłę. A w wolnym związku też czuje się pewnie i bezpiecznie - zapewnia jej znajoma.
Sama Bujakiewicz na temat swego ślubu mówi zdecydowanie: - Trudno powiedzieć, kiedy z moim partnerem weźmiemy ślub. Kiedyś może tak, ale kiedy i czy na pewno? Tego nie wiem...
IW
(nr 20)